Najpierw emocje, które budują pomysł melodii i precyzują jaki to ma być gatunek. A że tworzę progressive i electro house (w tym complextro i moombahton), czasem tech house, dubstep (i melodyczny i ostry), drum & bass (najczęściej neurofunk i liquid funk - więc zróżnicowanie), ostatnio nawet stworzyłem ambient co jest dla mnie przełomowe.
Neurofunk: zaczynam od dropu. Kreuję dźwięk i nakładam przestery, filtry, efekty. Później w piano rollu ustawiam kafelki. Automatyzuję filtry, switching/mix przesterów/efektów. Później dodaję perkusję do dropu. Następnie robię intro i buildup. Dalej breakdown i buildup po dropie, jeszcze dalej kolejny drop z małymi zmianami, czasami większymi i outro.
Liquid Funk: zaczynam od melodii, ale najpierw muszę mieć główny synth, na którym go robię. Dalej jakoś leci. Tworzenie liquid funku dla mnie to fajna zabawa i nie pamiętam co, kiedy, jak i gdzie wstawiam, ale zawsze pasuje to melodycznie. W każdym razie na pewno jest to mniej więcej tak: intro (16 beatów) - build up do dropu (16 beatów) - drop (32/64 beaty) - breakdown (32 beaty) - build up (32 beaty) - drop (32/64 beaty) - outro (16/32 beaty).
Dubstep: różnie to bywa!
Progressive House: melodia, melodia, jeszcze raz melodia. Pady, arpy, srarpy i brzmi świetnie.
Co do EH to też bywa różnie, ogółem rzadziej go tworzę, a jak nawet cokolwiek zaczynam w kierunku EH to nagle podkręcam tempo i tworzę dubstep.
Najdłużej przy projekcie: ponad 30 godzin grubo, razem 2 tygodnie tworzenia po kilka godzin dziennie.
Najkrócej: 4 godziny.
Neurofunk: zaczynam od dropu. Kreuję dźwięk i nakładam przestery, filtry, efekty. Później w piano rollu ustawiam kafelki. Automatyzuję filtry, switching/mix przesterów/efektów. Później dodaję perkusję do dropu. Następnie robię intro i buildup. Dalej breakdown i buildup po dropie, jeszcze dalej kolejny drop z małymi zmianami, czasami większymi i outro.
Liquid Funk: zaczynam od melodii, ale najpierw muszę mieć główny synth, na którym go robię. Dalej jakoś leci. Tworzenie liquid funku dla mnie to fajna zabawa i nie pamiętam co, kiedy, jak i gdzie wstawiam, ale zawsze pasuje to melodycznie. W każdym razie na pewno jest to mniej więcej tak: intro (16 beatów) - build up do dropu (16 beatów) - drop (32/64 beaty) - breakdown (32 beaty) - build up (32 beaty) - drop (32/64 beaty) - outro (16/32 beaty).
Dubstep: różnie to bywa!
Progressive House: melodia, melodia, jeszcze raz melodia. Pady, arpy, srarpy i brzmi świetnie.
Co do EH to też bywa różnie, ogółem rzadziej go tworzę, a jak nawet cokolwiek zaczynam w kierunku EH to nagle podkręcam tempo i tworzę dubstep.
Najdłużej przy projekcie: ponad 30 godzin grubo, razem 2 tygodnie tworzenia po kilka godzin dziennie.
Najkrócej: 4 godziny.