Witam
Pianino strasznie sztywno gra, słabo zmiksowane jest. Bębny na początku 'dropu', jeśli można, to tak nazwać w filmówce, też szczerze powiedziawszy mi nie pasują. Smyczki można by rzec że są za cicho, ale to raczej to 'piano rollo' zagłusza wszystko. Przez 1:30 nic się nie dzieje. Track można by powiedzieć, że jest ambitny, ale to nie prawda. Oryginał jest ambitny, utwór Hansa Zimmera, ale twój nie, bo to tylko cover/remake.
Tak czy inaczej granie czyichś klocków(nut).
Pewnie gdzie indziej byś zgarnął poklask za to, bo według większości ludzi logicznym jest, że zagranie czegoś jest równoznaczne z tym że to 'ich muzyka', ale to nie prawda. Mi się taka postawa nie podoba, od razu masz -1 do oceny za coś takiego. Gdzie są Twoje ambicje twórcy? Daję 3 Pozdrawiam
Pianino strasznie sztywno gra, słabo zmiksowane jest. Bębny na początku 'dropu', jeśli można, to tak nazwać w filmówce, też szczerze powiedziawszy mi nie pasują. Smyczki można by rzec że są za cicho, ale to raczej to 'piano rollo' zagłusza wszystko. Przez 1:30 nic się nie dzieje. Track można by powiedzieć, że jest ambitny, ale to nie prawda. Oryginał jest ambitny, utwór Hansa Zimmera, ale twój nie, bo to tylko cover/remake.
Tak czy inaczej granie czyichś klocków(nut).
Pewnie gdzie indziej byś zgarnął poklask za to, bo według większości ludzi logicznym jest, że zagranie czegoś jest równoznaczne z tym że to 'ich muzyka', ale to nie prawda. Mi się taka postawa nie podoba, od razu masz -1 do oceny za coś takiego. Gdzie są Twoje ambicje twórcy? Daję 3 Pozdrawiam