Zaczyna się bardzo mrocznie - wiadomo czego się spodziewać dalej. Na dzień dobry dosłownie dostajemy mocny cios w głowę na miarę Trzystu albo conajmniej Jean Claude Van Damme'a z Kickboxera, bo właśnie te dwie historie natychmiast mi się w głowie pojawiają podczas pierwszych kilkunastu sekund odsłuchu Walki O Twoje Życie. Pora na Bezpieczny kontrast, gdzie zrelaksujemy się częściowo nie tracąc jednak czujności, bo w tym projekcie cały czas należy być czujnym by nie umknęło nam absolutnie nic. Na tych, którzy jednak o tym zapomnęli, już czekają Starożytni z kolejną agresywną amunicją przepięknych brzmień. Harry to ten, który im przewodzi i teraz pora na jego historię - mocno charyzmatyczny gość, który wzbudza szacunek prawie wszystkich a boją się go wszyscy bo spotkanie z nim to prawdziwa Głębia Rozpaczy! Na zakończenie dostajemy opowieść o Cierpieniu z prze niesamowitymi smyczkami. Brak Happy Endu powoduje że tej podróży nie należy odbywać raz, lecz powtarzać.
Czystą formalnością jest napisać, że aranż, miks i ogólnie kształt każdego utworu stoją na najwyższym poziomie. Jest to jedna z najlepszych produkcji jakie tutaj słyszałem przez ostatnich kilka lat, słychać ile czasu i uwagi zainwestowałeś w ten projekt. Bije on na głowę niejedną płytę wydaną legalnie.
Czystą formalnością jest napisać, że aranż, miks i ogólnie kształt każdego utworu stoją na najwyższym poziomie. Jest to jedna z najlepszych produkcji jakie tutaj słyszałem przez ostatnich kilka lat, słychać ile czasu i uwagi zainwestowałeś w ten projekt. Bije on na głowę niejedną płytę wydaną legalnie.