Cześć, ostatnio bardzo odbijam sie od tematu osadzania wokalu, czytam, słucha, analizuje utwory.
Chodzi o kwestię mojej praktyki, nagrywam wokal oczywiście w mono, dodaje na niego Enhancer w trybie stereo w okolicach 30%, dla mnie taki wokal brzmi lepiej, robi się rozległy, lepsza przestrzeń i brzmi profesjonalnie, niestety analizując inne porady nikt nie używa tej techniki, czy moja technika jest zła? Mam wrażenie że bez enhancera wokal jest bardzo w środku, a dodanie delikatnego stereo ładnie go poszerza. Wiem że większość stosuje technikę że głowny wokal w środku mono, i dwa duble rozstawione R-L okej ale czy to jest technika lepsza od mojej? I kolejne pytanie czy wokal środkowy, i oba duble mogą to być te same ścieżki tylko skopiowane? Czy raczej preferuje się aby każda była nagrana osobno? A może środek nagrany osobno a duble te same. Oczywiście pomijam tutaj etap innych vst typu korektory, kompresory, bo to jest dla mnie logiczne ale chciałem rozwinąć troszeczkę osadzanie własnie wokalu. Jak profesjonalnie to realizować?
Chodzi o kwestię mojej praktyki, nagrywam wokal oczywiście w mono, dodaje na niego Enhancer w trybie stereo w okolicach 30%, dla mnie taki wokal brzmi lepiej, robi się rozległy, lepsza przestrzeń i brzmi profesjonalnie, niestety analizując inne porady nikt nie używa tej techniki, czy moja technika jest zła? Mam wrażenie że bez enhancera wokal jest bardzo w środku, a dodanie delikatnego stereo ładnie go poszerza. Wiem że większość stosuje technikę że głowny wokal w środku mono, i dwa duble rozstawione R-L okej ale czy to jest technika lepsza od mojej? I kolejne pytanie czy wokal środkowy, i oba duble mogą to być te same ścieżki tylko skopiowane? Czy raczej preferuje się aby każda była nagrana osobno? A może środek nagrany osobno a duble te same. Oczywiście pomijam tutaj etap innych vst typu korektory, kompresory, bo to jest dla mnie logiczne ale chciałem rozwinąć troszeczkę osadzanie własnie wokalu. Jak profesjonalnie to realizować?