DRE uwielbiam. Nie, że znam go jakoś szczególnie mocno. Ot, jego współpraca z Eminemem bardzo mi się podoba. Nie wiem czy to ma sens co teraz powiem, ale mega cenie u niego pewną powściągliwość w dobrze instrumentarium i środków muzycznej ekspresji. Jeżeli posłucha się samego podkładu to wydaje się on być wręcz pusty. Ale jak to dobrze robi na warstwę wokalną całości. Wokal ma przestrzeń, może zaistnieć, prowadzi flow całości. To jest coś o czym wielu forumowiczów beatmakerow zapomina. Mało to razy słuchałem kompletnych tracków, w których nie było już miejsca na nawijke?
DRE umie w harmonię. I sięga po nią świadomie do swoich tracków. Nie sądzę by walił po klawiaturze na przypał w pompie mając zależności koła kwiatowego czy innych wynalazków harmonii.
DRE umie w harmonię. I sięga po nią świadomie do swoich tracków. Nie sądzę by walił po klawiaturze na przypał w pompie mając zależności koła kwiatowego czy innych wynalazków harmonii.