Mamy teraz dyskutować o tym czym w ogóle jest sztuka? Nie sądzę, że dojdziemy do jakiś nowych wniosków niż to co było mówione przez wielu innych przed nami.
Przypomniałeś mi pewną sytuację która mi się kiedyś przytrafiła:
Otwierałem butelkę koli mokrymi rękami. Była tak wytrzęsiona, że po usłyszeniu pierwszego syku nie byłem w stanie już nic zrobić - trzymałem ją w powietrzu i ciśnienie wyślizgnęło mi ją z ręki uderzając dnem centralnie w podłogę. Nazwanie tego eksplozją na pewno nie będzie na wyrost. W ciągu ułamku sekundy, z dwóch litrów w butelce zostało może pół szklaneczki. Kola była dosłownie wszędzie, od sufitu zaczynając, aż po wnętrza zamkniętych szuflad. Mimo że stałem w kuchni, to nawet całe ściany w przedpokoju były obryzgane. Sprzątałem to co się dało przez chyba 2h i czekałem obsrany aż wróci mama. Byłem już nastawiony na konkretny opierdol bo ona nieraz potrafi zrobić awanturę o krzywo zawiązaną sznurówkę... Mama wchodzi do domu, ja od razu zaczynam się tłumaczyć... a ona staje, patrzy się na tą zaplamioną ścianę w przedpokoju i ze szczerym zachwytem w głosie mówi "ale śliczne wzorki!"
Całkowicie się zgadzam z porównaniem tych nagrań do kubizmu w malarstwie, ale to zupełnie nie zmienia nic odnośnie niczego co napisałem w poprzednich postach. Wyciągasz błędne wnioski jeśli myślisz, że nie znam tematu i mnie zaskoczysz czymś nowym. Początkowo chciałem tylko wyrazi swoją opinię co ja o tym sądzę. Nie ma znaczenia tutaj czego słucham na co dzień. Dla mnie Aphex Twin to jest właśnie komercja. Przypadek nie jest dla mnie sztuką. Doszukiwanie się czegoś w miksturze przypadku jest dla mnie stratą czasu. Dla mnie sztuką jest kiedy artysta z przypadków wybiera te które są intersujące i odpowiednio je eksponuje, a nie kiedy uznaje, że każdy nieudany eksperyment jest wart uwagi. Jeśli Tobie się to podoba to super dla Ciebie - masz więcej ciekawych kawałków do przesłuchania i obrazów do oglądania. Dla mnie to jest kolejny syf który mi wypływa na wierzch w mediach i który muszę odkurzyć, żeby dokopać się do czegoś ciekawego, dlatego uważam, że mam prawo wyrazić o tym swoją negatywną opinię. W twoich oczach mogę być ignorantem, zupełnie mi to nie przeszkadza.
Przypomniałeś mi pewną sytuację która mi się kiedyś przytrafiła:
Otwierałem butelkę koli mokrymi rękami. Była tak wytrzęsiona, że po usłyszeniu pierwszego syku nie byłem w stanie już nic zrobić - trzymałem ją w powietrzu i ciśnienie wyślizgnęło mi ją z ręki uderzając dnem centralnie w podłogę. Nazwanie tego eksplozją na pewno nie będzie na wyrost. W ciągu ułamku sekundy, z dwóch litrów w butelce zostało może pół szklaneczki. Kola była dosłownie wszędzie, od sufitu zaczynając, aż po wnętrza zamkniętych szuflad. Mimo że stałem w kuchni, to nawet całe ściany w przedpokoju były obryzgane. Sprzątałem to co się dało przez chyba 2h i czekałem obsrany aż wróci mama. Byłem już nastawiony na konkretny opierdol bo ona nieraz potrafi zrobić awanturę o krzywo zawiązaną sznurówkę... Mama wchodzi do domu, ja od razu zaczynam się tłumaczyć... a ona staje, patrzy się na tą zaplamioną ścianę w przedpokoju i ze szczerym zachwytem w głosie mówi "ale śliczne wzorki!"
Całkowicie się zgadzam z porównaniem tych nagrań do kubizmu w malarstwie, ale to zupełnie nie zmienia nic odnośnie niczego co napisałem w poprzednich postach. Wyciągasz błędne wnioski jeśli myślisz, że nie znam tematu i mnie zaskoczysz czymś nowym. Początkowo chciałem tylko wyrazi swoją opinię co ja o tym sądzę. Nie ma znaczenia tutaj czego słucham na co dzień. Dla mnie Aphex Twin to jest właśnie komercja. Przypadek nie jest dla mnie sztuką. Doszukiwanie się czegoś w miksturze przypadku jest dla mnie stratą czasu. Dla mnie sztuką jest kiedy artysta z przypadków wybiera te które są intersujące i odpowiednio je eksponuje, a nie kiedy uznaje, że każdy nieudany eksperyment jest wart uwagi. Jeśli Tobie się to podoba to super dla Ciebie - masz więcej ciekawych kawałków do przesłuchania i obrazów do oglądania. Dla mnie to jest kolejny syf który mi wypływa na wierzch w mediach i który muszę odkurzyć, żeby dokopać się do czegoś ciekawego, dlatego uważam, że mam prawo wyrazić o tym swoją negatywną opinię. W twoich oczach mogę być ignorantem, zupełnie mi to nie przeszkadza.