Przede wszystkim ogromny plus za utwór "Learn to Live" w obydwu wersjach. Piękny wokal (super wmiksowany), nieprzesadzone rytmy, lekkie elektro, ciepłe nasycenie atmosfery - a wytrawny słuchacz od razu to wyłapie. Przemyślana aranżacja, trafny wybór brzmień, a sekcja perkusyjna jako podkreślenie upbeatowych vibracji to już techniczne rodzynki! Bardzo dobrze (i przyjemnie) się słucha na słuchawkach i na dużym odsłuchu.
Ponieważ znów przyszło nam żyć w czasach niepewnych, gdzie jedne nieszczęścia odchodzą, a zaraz pojawiają się kolejne, to każdy taki promyk niosący nadzieję, mówiący o tym, że nawet w najgorszym momencie wciąż uczymy się, w tym uczymy się także żyć, jest niezwykle motywującym impulsem.
Dzięki wielkie za ten kawałek, mega pozytywny. W ostatnich czasach często ludzie pytają jak zachować równowagę w czasach obecnych - a ja zawsze mówię - nie poddawać się cierpieniu, bo tam gdzie prawda i fantazja się spotykają tam powstają właśnie takie emocje.
Pozdrawiam Serdecznie