Ponieważ niskie tony piano pomalowane pogłosem i przeciągniętym release niosą w sobie naprawdę dużo energii, warto coś pokombinować, aby nie dochodziło do przeładowania. Jak jest taki konflikt to zasada dwa kroki w tył.
W tym wypadku kick drum i piano musza się wycofać i znaleźć wspólne dobro.
Jeszcze jedna rzecz. Za często nie baw się efektem "slow down", muzyka nie wybacza przeefektowania i tak jak raz użyte podniesienie tonacji metodą "spin-up" czy przetrzymanie akcji na "slow down" jest super, tak dwa czy więcej razy niszczy cały dobry skutek tego efektu. Myślę, że spokojnie znajdziesz niejeden sposób, aby popchnąć akcję inną metodą.
Odsłuchaj wszystko ze zresetowanym słuchem, bo wystarczy już 15 sekund aby człowiek zżył się z jakimiś dźwiękami , a więc tym bardziej z miksem w takiej postaci w jakiej jest.