No też jakoś dziwna mi się wydaje.
Szczególnie:
Sporo czasu siedzę w muzyce basowej, też produkuję, co wpływa na to, że bardzo niskie dźwięki towarzyszą mi codziennie przez parę godzin, a to mnie tylko właściwie rozluźnia.
Szczególnie:
Cytat:•Przy częstotliwości 100 herców występują mdłości, zawroty głowy, zaczerwienienie skóry i mrowienie w całym ciele. W miarę obniżania częstotliwości niekorzystne objawy narastają.
•Przy częstotliwości 60 herców pojawia się kaszel, ucisk podmostkowy, trudności w oddychaniu, a także silne bóle głowy i żołądka.
•Obniżenie częstotliwości poniżej 40 herców powoduje kompletne zaburzenie orientacji przestrzennej i ostrości widzenia, dławienie, brak poczucia równowagi i koordynacji mięśni oraz stopniową zapaść systemu oddechowego. Tuż przed utratą świadomości stwierdzano także spadek sprawności manualnej, bełkotliwą mowę, znaczne przyśpieszenie pulsu i inne objawy charakterystyczne dla stanu przedśmiertnego.
Sporo czasu siedzę w muzyce basowej, też produkuję, co wpływa na to, że bardzo niskie dźwięki towarzyszą mi codziennie przez parę godzin, a to mnie tylko właściwie rozluźnia.