Siła infradźwięków jest ogromna, ale żeby kogoś zabić lub zranić trzeba nie lada wysiłku. Jak to mowil kiedyś Brian Williams, znany jako Lustmord, do wyemitowania sinusoidy o czestotliwosci 10 Hz, która mogłaby uszkodzić organy wewnętrzne potrzeba betonowych głosnikow napędzanych olejowymi tłokami. Koncerty Swans słyneły z niesamowitej głosności sprzętu, która powodowała ponoć wymioty i defekacje u publiczności. Tak samo rzeźnicy z Sunn O))) podkręcali swoje wzmacniacze grając na ekstremalnie niskich strojeniach gitar co rowniez wywoływało rózne 'ciekawe' reakcje na koncertach. Już 'zwykłe' 40 Hz jest w stanie wprowadzić sluchacza w stan niepokoju i lęku a mówi sie, że odpowiednio głośna fala 15 Hz może spowodować halucynacje poprzez wprawienie w drgania gałki ocznej.
Infradźwięki - Zabójcze dźwięki |
|