Również myślę, że muzyką komercyjna to nie jest cały świat. Jest jeszcze underground, a tam spotyka się prawdziwych twórców prawdziwej muzyki.
Niestety mój ukochany gatunek ostatnio staje się coraz bardziej komercyjny za sprawą najpopularniejszych artystów, bo ewidentnie produkują pod "amerykańską publiczność". Wtedy odwracam się od takich producentów i z dobrym skutkiem odnajduje mniej znanych, ale utalentowanych gości. obrzydza również mnie ta sztuczna popularności o której wspominał ATB.
Przede wszystkim robię muzykę jaka mi się podoba, a nie jaka jest na topie. Nie zależy mi na promowaniu swojej twarzy i nazwiska. Jedynie własnych utworów.
Póki co nie robię tak dobrej muzyki aby to było możliwe, ale tych zasad nigdy nie zmienię.
Nie założę głupiego konta na fb ani nigdzie indziej i nie będę zbierać głupich lajków od których uzależniona jest kariera artysty, i chyba w ogóle istnienie ludzkości.
Czasem warto przesiąść się w pociąg w przeciwną stronę. Jeśli przez to nie osiągnę sukcesu, to trudno. Najważniejsze to mieć pasję i ją realizować.
Niestety mój ukochany gatunek ostatnio staje się coraz bardziej komercyjny za sprawą najpopularniejszych artystów, bo ewidentnie produkują pod "amerykańską publiczność". Wtedy odwracam się od takich producentów i z dobrym skutkiem odnajduje mniej znanych, ale utalentowanych gości. obrzydza również mnie ta sztuczna popularności o której wspominał ATB.
Przede wszystkim robię muzykę jaka mi się podoba, a nie jaka jest na topie. Nie zależy mi na promowaniu swojej twarzy i nazwiska. Jedynie własnych utworów.
Póki co nie robię tak dobrej muzyki aby to było możliwe, ale tych zasad nigdy nie zmienię.
Nie założę głupiego konta na fb ani nigdzie indziej i nie będę zbierać głupich lajków od których uzależniona jest kariera artysty, i chyba w ogóle istnienie ludzkości.
Czasem warto przesiąść się w pociąg w przeciwną stronę. Jeśli przez to nie osiągnę sukcesu, to trudno. Najważniejsze to mieć pasję i ją realizować.