To ja tak... Zaczynam od mojego rytuału na początek muszę się wyszumieć, więc VDJ, i Hardwell + Stare dobre kawałki Chuckie'go i 137 bpm na liczniku + słuchawki na full po "wyszumianiu" i ok. godzince przerwy, robię syf na biurku z kompem (nie wiem jak wy, ale ja nie mogę pracować widząc porządek ), następnie muszę mieć mrożoną Herbatę i M&M'sy, bo bez tego ani rusz i oczywiście musi być "późna pora wieczorna", teraz w lecie to najwcześniej jest godzina 23 później robię podfolder w folderze głównym Mam gotowe 3 foldery (Produkcje, Remiksy, Pierdoły). Gdy już mam założenie co chcę zrobić (z reguły to jest "pierdoła", czyli robię różne melodyjki na zapas, gdyby weny zabrakło), to zakładam wyżej wymieniony podfolder
Załóżmy że jest to produkcja, więc odpalam stanowisko 1 (mam 3 stanowiska, w których mam przygotowane sample np. w stanowisku 2 (pod remiksy) mam gotowe ostre electro-house'owe bassy, odpowiednie leady, i podstawową perkę )
Więc, jak już odpalę stanowisko 1, to muszę chwilę się wyciszyć z reguły włączam sobie z telefonu cichutko "budujący" mnie traczek (Hans Zimmer - Time, polecam wszystkim ) i z zamkniętymi oczami słucham Jak się już skończy to już później zależy od "flow" jakie mam
Z reguły odpalam przygotowaną już wtyczkę z naturalnym piano i robię melodię, albo perkusję
I potem to już się samo niesie Kiedy już zrobię część patternów, załóżmy że jakąś małą perkę, ze dwie melodie i bassy pod to, to układam wszystko na playliście, jakby to miało wyglądać Po małych poprawkach (które zawsze są), gdy mi już wszystko odpowiada, wnoszę wszystkie sample i wtyczki na mikser W tym momencie zapisuję Fl'a, oraz robię kopię projektu, z której będę teraz korzystał Więc odpalam kopie, i robię "wstępny miks miksu". Czyli ustawiam Volume wszystkich kanałów na 50% i w przedziale 40 - 60 % ustawiam głośności. Robię to po to żebym mógł słyszeć w miarę wyraźnie wszystkie ślady I teraz znów w zależności od "flow"... Czasem na solówkach dopracowuję brzmienia, dodaje pogłosy, obcinam częstotliwości etc. a czasem dodaje automatyzacje, szumy itd. Jak już sobie zrobię sobie główny zarys, zapisuję te kopię projektu i.. Robię notaki Np. "Mały pogłos na mocny delay w lead 2" itd często zapisuję sobie wtyki i ich ustawienia na mikserze i robię osobny folder na to
Gdy już jestem zdecydowany, na odpowiednie sample, brzmienia, jestem zadowolony z melodii i całej reszty, zabieram się za miks Robię sobie znów osobny folder, i projekt Potem czyszcze wszystkie ślady z efektów, żeby je mieć na "sucho" i zgrywam do wav, ustawiam na playliście, i wsadzam na mikser Oczywiście teraz osobno wszystko koloruję żeby się nie pogubić (jedna z wad Fl'a..). Gdy już jestem gotowy (Czyli wypoczęty, zrobiłem sobie dzień czy dwa przerwy od projektu) to biorę się za miks Oczywiście zachowuję początkowy rytuał, z wyjątkiem "wyszumienia się", ucho muszę mieć świeże
Więc, wszystkie gałki w dół, na "0" I robię pomału ustawienie Vol dla każdej ścieszki Robię to grupowo, zaczynając od perkusji, bassów, kończąc na Wokalu (Który mam przygotowany wcześniej ) Gdy już mam, z reguły okazuje się że trzeba w niektórych śladach dodać automatyzację Vol, więc to robię Potem przechodzę do Panoramy... Słuchawki na uszy i wio Gdy już zrobię, odsłuchuję cały utwór i robię względne poprawki Potem chwila przerwy, ok 30 minut dla odświeżenia się Znów pełen wigoru i sił zasiadam, i robię dalej Jak wspomniałem, zapisuję wcześniej projekty efektów na mikserze Więc odpalam folder i dla prawie każdego śladu już prowizorycznie mam coś gotowego więc tylko odejmuję niepotrzebne efekty (nigdy nie zdarzyło mi się dodać ) i ewentualnie lekko przestawiam Potem część której nienawidzę czyli obcinanie... Włączam na mikser Analizator częstotliwości (który poleciłem już w innym poście ) i wio... Kiedy już się z tym uporam, to mam z reguły gotowy miks Odsłuchuję jeszcze raz dla pewności i ewentualnie poprawiam
To jest już chyba tyle... A! Jeszcze wspomniałem że wokal mam gotowy... Jeśli jest to produkcja na zamówienie, to miksuję go osobno w innym programie, bo jeśli chodzi o fl to (przynajmniej mi) chu**wo się pracuje z woxami. Później często mi wychodziło w miksie że główny wokal ok, ale chórków nie słychać, lekko zwiększyłem ich vol i... Cały wokal się zagłuszał i przy okazji inne instrumenty :/ Zawsze robię tak że tylko obcinam częstotliwości i ustawiam vol wox'u w innym programie, i sobie zgrywam wszystko do osobnej ścieżki
Zaś się rozgadałem... Taka magia prezenterów radiowych xD sorki od razu za dużo minek xD taki nawyk, jak się 24/h pisze albo gada przez telefon z dziewczyną xD
Załóżmy że jest to produkcja, więc odpalam stanowisko 1 (mam 3 stanowiska, w których mam przygotowane sample np. w stanowisku 2 (pod remiksy) mam gotowe ostre electro-house'owe bassy, odpowiednie leady, i podstawową perkę )
Więc, jak już odpalę stanowisko 1, to muszę chwilę się wyciszyć z reguły włączam sobie z telefonu cichutko "budujący" mnie traczek (Hans Zimmer - Time, polecam wszystkim ) i z zamkniętymi oczami słucham Jak się już skończy to już później zależy od "flow" jakie mam
Z reguły odpalam przygotowaną już wtyczkę z naturalnym piano i robię melodię, albo perkusję
I potem to już się samo niesie Kiedy już zrobię część patternów, załóżmy że jakąś małą perkę, ze dwie melodie i bassy pod to, to układam wszystko na playliście, jakby to miało wyglądać Po małych poprawkach (które zawsze są), gdy mi już wszystko odpowiada, wnoszę wszystkie sample i wtyczki na mikser W tym momencie zapisuję Fl'a, oraz robię kopię projektu, z której będę teraz korzystał Więc odpalam kopie, i robię "wstępny miks miksu". Czyli ustawiam Volume wszystkich kanałów na 50% i w przedziale 40 - 60 % ustawiam głośności. Robię to po to żebym mógł słyszeć w miarę wyraźnie wszystkie ślady I teraz znów w zależności od "flow"... Czasem na solówkach dopracowuję brzmienia, dodaje pogłosy, obcinam częstotliwości etc. a czasem dodaje automatyzacje, szumy itd. Jak już sobie zrobię sobie główny zarys, zapisuję te kopię projektu i.. Robię notaki Np. "Mały pogłos na mocny delay w lead 2" itd często zapisuję sobie wtyki i ich ustawienia na mikserze i robię osobny folder na to
Gdy już jestem zdecydowany, na odpowiednie sample, brzmienia, jestem zadowolony z melodii i całej reszty, zabieram się za miks Robię sobie znów osobny folder, i projekt Potem czyszcze wszystkie ślady z efektów, żeby je mieć na "sucho" i zgrywam do wav, ustawiam na playliście, i wsadzam na mikser Oczywiście teraz osobno wszystko koloruję żeby się nie pogubić (jedna z wad Fl'a..). Gdy już jestem gotowy (Czyli wypoczęty, zrobiłem sobie dzień czy dwa przerwy od projektu) to biorę się za miks Oczywiście zachowuję początkowy rytuał, z wyjątkiem "wyszumienia się", ucho muszę mieć świeże
Więc, wszystkie gałki w dół, na "0" I robię pomału ustawienie Vol dla każdej ścieszki Robię to grupowo, zaczynając od perkusji, bassów, kończąc na Wokalu (Który mam przygotowany wcześniej ) Gdy już mam, z reguły okazuje się że trzeba w niektórych śladach dodać automatyzację Vol, więc to robię Potem przechodzę do Panoramy... Słuchawki na uszy i wio Gdy już zrobię, odsłuchuję cały utwór i robię względne poprawki Potem chwila przerwy, ok 30 minut dla odświeżenia się Znów pełen wigoru i sił zasiadam, i robię dalej Jak wspomniałem, zapisuję wcześniej projekty efektów na mikserze Więc odpalam folder i dla prawie każdego śladu już prowizorycznie mam coś gotowego więc tylko odejmuję niepotrzebne efekty (nigdy nie zdarzyło mi się dodać ) i ewentualnie lekko przestawiam Potem część której nienawidzę czyli obcinanie... Włączam na mikser Analizator częstotliwości (który poleciłem już w innym poście ) i wio... Kiedy już się z tym uporam, to mam z reguły gotowy miks Odsłuchuję jeszcze raz dla pewności i ewentualnie poprawiam
To jest już chyba tyle... A! Jeszcze wspomniałem że wokal mam gotowy... Jeśli jest to produkcja na zamówienie, to miksuję go osobno w innym programie, bo jeśli chodzi o fl to (przynajmniej mi) chu**wo się pracuje z woxami. Później często mi wychodziło w miksie że główny wokal ok, ale chórków nie słychać, lekko zwiększyłem ich vol i... Cały wokal się zagłuszał i przy okazji inne instrumenty :/ Zawsze robię tak że tylko obcinam częstotliwości i ustawiam vol wox'u w innym programie, i sobie zgrywam wszystko do osobnej ścieżki
Zaś się rozgadałem... Taka magia prezenterów radiowych xD sorki od razu za dużo minek xD taki nawyk, jak się 24/h pisze albo gada przez telefon z dziewczyną xD