@ewent
myślę, że to konieczne
wyobrażam sobie to tak:
pusta sala jakiejś galerii/dyskoteki (musi być pusto)
dobre nagłośnienie
za deckami stoi Pan w skąpym stroju S/M z jabłkiem (wiecie Zed, Pulp Fiction, te sprawy) w buzi (nie może nic mówić) i puszcza po kolei utwory
po sali przechadzają się oświeceni koneserzy flr z w chuj drogimi, platynowymi długimi lufkami od szampana w rękach i dysputują na temat puszczonej w tle muzyki
w cieniach chowają się męskie hostessy z głowami koni/innych zwierząt, w skompych strojach dolewając najtańszego jakie tylko jest wina do tych kieliszków
ja stoję obok jakiegoś innego dyletanta w damskich ciuchach i krzyczę do DJa: EJ!! zatrzymaj to teraz na chwilę... a teraz cofnij o 5 sekund.... (teraz zwracam się do współ słuchacza) .... o ten fragment lubię.... przypomina mi oko nietoperza
czy coś w tym stylu
myślę, że to konieczne
wyobrażam sobie to tak:
pusta sala jakiejś galerii/dyskoteki (musi być pusto)
dobre nagłośnienie
za deckami stoi Pan w skąpym stroju S/M z jabłkiem (wiecie Zed, Pulp Fiction, te sprawy) w buzi (nie może nic mówić) i puszcza po kolei utwory
po sali przechadzają się oświeceni koneserzy flr z w chuj drogimi, platynowymi długimi lufkami od szampana w rękach i dysputują na temat puszczonej w tle muzyki
w cieniach chowają się męskie hostessy z głowami koni/innych zwierząt, w skompych strojach dolewając najtańszego jakie tylko jest wina do tych kieliszków
ja stoję obok jakiegoś innego dyletanta w damskich ciuchach i krzyczę do DJa: EJ!! zatrzymaj to teraz na chwilę... a teraz cofnij o 5 sekund.... (teraz zwracam się do współ słuchacza) .... o ten fragment lubię.... przypomina mi oko nietoperza
czy coś w tym stylu