182/68 Gruby to ja raczej nie jestem ledwo łapię się do wagi prawidłowej... :P
Jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy mogą jeść na upór i mimo to nie przytyją.
W szkole mam ksywkę "sztylet" wcześniej mówili też na mnie "scyzoryk" i miało to związek
z moją mizerną budową ciała (nie pytajcie jaki xD).
Nie mam pojęcia co ma waga do produkcji muzycznej
oraz gdzie ja odkładam ten cały tłuszcz swojego ciała.
Mogę tylko powiedzieć, że mam bardzo nie zdrowy tryb życia i dietę typu "Żrem co chcem"
Nie specjalnie przepadam za mięsem jedynie kurczak bardzo mi smakuje i dobrze przyrządzony schabowy.
Nigdy też podczas posiłku nie ładuje w siebie na upór tylko zostawiam sobie trochę miejsca w brzuchu na później.
Pozdrawiam wszystkich podobnych chuderlaków
Jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy mogą jeść na upór i mimo to nie przytyją.
W szkole mam ksywkę "sztylet" wcześniej mówili też na mnie "scyzoryk" i miało to związek
z moją mizerną budową ciała (nie pytajcie jaki xD).
Nie mam pojęcia co ma waga do produkcji muzycznej
oraz gdzie ja odkładam ten cały tłuszcz swojego ciała.
Mogę tylko powiedzieć, że mam bardzo nie zdrowy tryb życia i dietę typu "Żrem co chcem"
Nie specjalnie przepadam za mięsem jedynie kurczak bardzo mi smakuje i dobrze przyrządzony schabowy.
Nigdy też podczas posiłku nie ładuje w siebie na upór tylko zostawiam sobie trochę miejsca w brzuchu na później.
Pozdrawiam wszystkich podobnych chuderlaków