Odpaliłem...
Nie podoba mi się brzmienie pianina za bardzo atakuje okolice wysokich cz. i wydaje się takie odfiltrowane i przesterowane zarazem.
Podobnie coś nie tak jest z saksofonem. Pianino i saksofon jakby bardzo mocno odstają od "mixu" Odstają od reszty elementów
i wzajemnie się lekko zagłuszają. Czasem mam wrażenie, że dolna cześć utworu gryzie się z dołem tego pianina i saksofonu.
Czasem traktujesz pianino jako akcent do rytmu rodem z kawałków techno, a po chwili atakujesz melodyjkami, które przychodzą ci do głowy - to powoduje spory chaos.
Jeśli chcesz dodać do tego kawałka życia/energii to spróbuj wprowadzić elementy trance/techno, bo chyba w to właśnie celuje ten kawałek... Podkreślić rytm basuu/bass jakimiś trance synthami i zrobić coś z przejściami one powinny powoli narastać (te techno fillery sobie grają bez żadnego ładu i składu i nic nie podkreślają chwilami tylko robią chaos)
Nie podoba mi się brzmienie pianina za bardzo atakuje okolice wysokich cz. i wydaje się takie odfiltrowane i przesterowane zarazem.
Podobnie coś nie tak jest z saksofonem. Pianino i saksofon jakby bardzo mocno odstają od "mixu" Odstają od reszty elementów
i wzajemnie się lekko zagłuszają. Czasem mam wrażenie, że dolna cześć utworu gryzie się z dołem tego pianina i saksofonu.
Czasem traktujesz pianino jako akcent do rytmu rodem z kawałków techno, a po chwili atakujesz melodyjkami, które przychodzą ci do głowy - to powoduje spory chaos.
Jeśli chcesz dodać do tego kawałka życia/energii to spróbuj wprowadzić elementy trance/techno, bo chyba w to właśnie celuje ten kawałek... Podkreślić rytm basuu/bass jakimiś trance synthami i zrobić coś z przejściami one powinny powoli narastać (te techno fillery sobie grają bez żadnego ładu i składu i nic nie podkreślają chwilami tylko robią chaos)