Tak jest. Gitary są z syntezatora z programu Guitar Pro 6 xD Z wielką chęcią nagrałbym to na żywo, ale do użycia mam klasyczną gitarę i mikrofon w komórce, więc wolę żeby tak brzmiało. Muszę Wam przyznać się, że przypadł mi do gustu dźwięk tych gitar xD Obie opuszczone do stroju Drop D i jak pierdykną w otwartą D to aż miło dla ucha się robi Może jak będę miał dzień wolny to pokombinuję jeszcze z niższymi strojami A co do kawałku to może nudzić, za mało tam się dzieje. Powinienem pomyśleć nad jakimiś głębszymi motywami w zwrotkach i refrenach, a nie wyłącznie wierzyć, że niewielkie ozdobniki dadzą radę rozwiać nudę.
Co do metalu z wokalem to coraz bardziej przekonuję się do instrumentalnych utworów. Jakiś czas temu wsiąkłem w cięższy gatunek, djent (Meshuggah, Animal as Leaders). Drugi z nich właśnie jest wyłącznie instrumentalny i powiem, że bardzo ciekawie brzmi. Kawałki metalowe bez wokalu zaczęły mnie wciągać, kiedy to zobaczyłem demo Carmageddon'a z PSX, a w tle leciał Fear Factory - Demanufacture xD Ale to było dobre xD
Nie odchodzę jednak całkowicie od wokalu. Bo ten akurat bardzo dużo wnosi do kawałków. Najbardziej mnie zaskoczyło jak się wokal metalowy rozchodzi w kawałku. Wrzuciłem produkcję Lamb of God - Ghost Walking na spektrogram. Przesłuchuję ją, a tu sam nie mogę się nadziwić jak pięknie eksponuje się wokal. Skupia się na zakresie częstotliwości zbliżonych, żeby później rozejść się w dwie strony, a na końcu wrócić do punktu wyjścia. takie tam moje małe spostrzeżenia
chyba trochę za dużo gadam
Dziękuję za komentarze
Co do metalu z wokalem to coraz bardziej przekonuję się do instrumentalnych utworów. Jakiś czas temu wsiąkłem w cięższy gatunek, djent (Meshuggah, Animal as Leaders). Drugi z nich właśnie jest wyłącznie instrumentalny i powiem, że bardzo ciekawie brzmi. Kawałki metalowe bez wokalu zaczęły mnie wciągać, kiedy to zobaczyłem demo Carmageddon'a z PSX, a w tle leciał Fear Factory - Demanufacture xD Ale to było dobre xD
Nie odchodzę jednak całkowicie od wokalu. Bo ten akurat bardzo dużo wnosi do kawałków. Najbardziej mnie zaskoczyło jak się wokal metalowy rozchodzi w kawałku. Wrzuciłem produkcję Lamb of God - Ghost Walking na spektrogram. Przesłuchuję ją, a tu sam nie mogę się nadziwić jak pięknie eksponuje się wokal. Skupia się na zakresie częstotliwości zbliżonych, żeby później rozejść się w dwie strony, a na końcu wrócić do punktu wyjścia. takie tam moje małe spostrzeżenia
chyba trochę za dużo gadam
Dziękuję za komentarze