Po dwóch latach (albo krócej) widownia Music Producers doczekała się największej premiery tego roku. Oto powstała kontynuacja słynnego Mikrofonu z Biedronki, zrobiona przy okazji na lekcje wosu.
Założenia były proste, choć trochę inne niż poprzednio:
- mikrofon z biedry
- fun z produkcji
- dobra ocena z WOS'u*
- sample stworzone tylko za pomocą mojego ciała, ewentualnych instrumentów (fletu) i umiejętności resamplingowych :^)
Czy legendzie polskiej estrady Saintekowi udało się tego dokonać? Nikt tego nie wie bo pani od wosu jeszcze nie przesłuchała.
Tutaj pierwotna wersja kontynuacji która nie spełniła w 100% ostatniego punktu.
DZIĘKUJĘ
*to projekt pod tytułem "reklama gównianego produktu"
Wiem że do dupy, ale jak każdy sequel.