Ja posłuchałem tak w ramach trochę przypadku bo w takiej stylistyce nie siedzę, ale przyznam, że zaskoczony jestem bardzo pozytywnie. Taki typ minimalizmu (w pewnym sensie można tak to nazwać) bardzo mi odpowiada. I choć sam jestem przyzwyczajony do utworów dość mocno rozmytych pogłosami, to jednak tutaj, jak wspomniał kolega wyżej ich niedobór brzmi fenomenalnie.
W całości dziwi mnie jednak fraza między 5:30, a 6:30 - moim zdaniem nie trafia to w klimat. Ale to takie subiektywne odczucie. Technicznie bardzo dobrze.
Ode mnie 4.
Pozdrawiam.
W całości dziwi mnie jednak fraza między 5:30, a 6:30 - moim zdaniem nie trafia to w klimat. Ale to takie subiektywne odczucie. Technicznie bardzo dobrze.
Ode mnie 4.
Pozdrawiam.