To mi kogos przypomina. Tzn. samego siebie. Tak jak ty walczylem o moje utwory myslac, ze sa zajebiste i bede je gral na imprezach, a ludzie beda trzymac rece w gorze. To byl kosmos, ale chlopaki sprowadzili mnie na ziemie.
Zanim wyszedlem z mojego matrixa, a trwalo to rok, to uparcie wojowalem z tubylcami o swoje racje, ktorych niemialem.
Z czasem nauczylem sie lykac pigulke konstruktywnej krytyki. Oczywiscie niezawsze sie zgadzam ze wszystkim co tu pisza, bo ludzie zawsze znajda cos co niebedzie sie podobac.
Kiedys obudzisz sie z glebokiego snu i zaczniesz slyszec wlasne bledy czego ci zycze.
Co do utworu zgadzam sie z kolega wyzej, a co do opinii sluchaczy to tym sie niesugeruj, bo oni nigdy niesluchaja tego jak producenci. Prawda jest taka, ze puscisz naje..nemu byle co i bedzie tanczyl.
Zanim wyszedlem z mojego matrixa, a trwalo to rok, to uparcie wojowalem z tubylcami o swoje racje, ktorych niemialem.
Z czasem nauczylem sie lykac pigulke konstruktywnej krytyki. Oczywiscie niezawsze sie zgadzam ze wszystkim co tu pisza, bo ludzie zawsze znajda cos co niebedzie sie podobac.
Kiedys obudzisz sie z glebokiego snu i zaczniesz slyszec wlasne bledy czego ci zycze.
Co do utworu zgadzam sie z kolega wyzej, a co do opinii sluchaczy to tym sie niesugeruj, bo oni nigdy niesluchaja tego jak producenci. Prawda jest taka, ze puscisz naje..nemu byle co i bedzie tanczyl.