Myślę, iż muzyka w aspekcie stricte komercyjnym, z założenia stworzona specjalnie jako tło reklamy lub jingle (wszelakiej maści) jest równie wartościowa jak ta w tradycyjnej postaci. [Muzyka, będąca adaptacją danego utworu lub wręcz wykorzystana w wersji oryginalnej (tj. "podłożona") czy tzw. stockowa to zupełnie oddzielny temat.] Niejednokrotnie to olbrzymie wyzwanie dla twórcy, by w kilkunastu/kilkudziesięciu sekundach melodii/piosenki zawrzeć określony przekaz/treść; dodatkowo stworzyć coś intuicyjnie lub emocjonalnie barwnego, przekonującego. Ścieżka dźwiękowa (o różnej stylistyce) jest zawsze ważkim elementem produkcji reklamy, wręcz równorzędnym z obrazem (w przypadku TV). Toteż Twoje dzieło, krótkie i (powtórzę) przyjemne w odbiorze przyjmuję jako w pełni profesjonalny projekt. Pracując w mediach, zdarzyło mi się tworzyć i nagrywać reklamy/jingle; tym bardziej szanuję Twój muzyczny "wyczyn". A'propos tematu, tzw. sfera dźwiękowa (nie tylko melodia, lecz także wokal/lektor, efekty oddziałujące na zmysły) to również fascynujący, z punktu widzenia producenta, wątek... Na polskim rynku, wśród kompozytorów krótkich form, szczególnie wyróżnia się Filip Siejka, Maciej Zieliński czy Arnold Kurzyński. Niektórzy uważają ich za artystów, reszta za rzemieślników. W światowej branży istnieje np. Harry Gregson-Williams lub też John Powell.
Tak więc, "It's personal" traktuję nie tylko w kategoriach sympatycznego wspomnienia, lecz przede wszystkim jako atrakcyjne urozmaicenie tematów poruszanych na forum MP.
Patorecydywa, życzę Ci twórczych wizji i... cierpliwości do brief'ów .
Tak więc, "It's personal" traktuję nie tylko w kategoriach sympatycznego wspomnienia, lecz przede wszystkim jako atrakcyjne urozmaicenie tematów poruszanych na forum MP.
Patorecydywa, życzę Ci twórczych wizji i... cierpliwości do brief'ów .