Zręcznie wpleciony "filmowy" klimat. Kolaż tak intensywnego (i de facto suchego) beat'u, jak też różnej maści synth'u jest w 1. części utworu (0:47) ogromnie stentorowy; fragment od 1:30 intrygujący (z "klasycznym" akcentem); niektóre fx'y prima. Od 2:43-3:20 tenże (zamierzony?) chaos jest trochę uciążliwy. Finał? Zbyt skromny, zbyt krótki... Piotr, technicznie jest very okey. Kawałek oryginalny.
![;) ;)](https://musicproducers.pl/images/emoticons/wink.png)