To z pewnością nie jest mój gatunek, jednakże wypowiem się, bowiem podoba mi się klimat tego utworu; ponury, pogrążony w mroku, posępny... To sugestywna muzyczna przypowieść, w której horrendalny wokal i "przygnębione" w swym tonie piano (w tle 2:40) prześwietnie kontrastuje z "wściekłym" w swym pędzie beat'em czy też "nerwowym" synth'em. Takowa "furia" dźwięków (prima fx'ów!) w tym temacie jest ogromnie przekonująca; zważywszy, iż wybitnie podkreślone smyczki (4:33) brzmią melancholijnie. Technicznie pierwszorzędnie... Adrian, gratuluję.
![:) :)](https://musicproducers.pl/images/emoticons/smile.png)