Przyzwoity progressive trance. Chociaż nie jestem fanem takich brzmień to słuchało się całkiem przyjemnie.
Intro początkowo trochę puste. Stopa uderza bardzo mocno, chyba nawet za bardzo. I nie słychać linii basowej, w ogóle. Czy w ogóle we fragmencie od 0:30 do 2:00 jest jakiś bass czy to takie wydłużone intro?
I jeśli nie myli mnie słuch (lub akustyka pokoju) to w lewym kanale znajduje się trochę więcej elementów. Ale tego nie jestem pewien.
Na plus breakdown, bardzo przypadły mi do gustu te fx-y w np. 2:07, 2:15.
Ogólnie nie można odmówić klimatu czy wytknąć jakiś kardynalnych błędów, może poza tą linią basową i zakończenia, ale domyślam się że to jakiś błąd techniczny musiał wystąpić (mam na myśli to urwanie utworu).
Intro początkowo trochę puste. Stopa uderza bardzo mocno, chyba nawet za bardzo. I nie słychać linii basowej, w ogóle. Czy w ogóle we fragmencie od 0:30 do 2:00 jest jakiś bass czy to takie wydłużone intro?
I jeśli nie myli mnie słuch (lub akustyka pokoju) to w lewym kanale znajduje się trochę więcej elementów. Ale tego nie jestem pewien.
Na plus breakdown, bardzo przypadły mi do gustu te fx-y w np. 2:07, 2:15.
Ogólnie nie można odmówić klimatu czy wytknąć jakiś kardynalnych błędów, może poza tą linią basową i zakończenia, ale domyślam się że to jakiś błąd techniczny musiał wystąpić (mam na myśli to urwanie utworu).