Pierwszy kawałek jest kozacki. Stopa rzeczywiście bije po uszach, ale poza tym nic nie razi. Za to klimat jest mega. Powinieneś zrobić remastering
Odnośnie tego co wyżej napisałeś, to uważam że masz jak najbardziej prawidłowy plan. Utrzymywać się ze swojej pasji to piękna sprawa, i tego Ci życzę.
Wspomniałeś, że wiele dance'owych kawałków podpinanych jest pod trance... I niestety masz rację. Znani producenci trance jak Armin van Buuren - ikona tego gatunku - idą w komercję tworząc zwykły pop, przez co ludzie błędnie nazywają to trancem, a sami twórcy nie zaprzeczają. Dlatego właśnie z każdym rokiem mój ukochany gatunek pogrąża się co raz bardziej. Dziś trancem jest w wszystko.
A Prawdziwy trance powinien być mroczny, kwaśny, hipnotyzujący i surowy jak u starego Oakenfolda. I Twój pierwszy utwór się do tego kwalifikuję.
Odnośnie tego co wyżej napisałeś, to uważam że masz jak najbardziej prawidłowy plan. Utrzymywać się ze swojej pasji to piękna sprawa, i tego Ci życzę.
Wspomniałeś, że wiele dance'owych kawałków podpinanych jest pod trance... I niestety masz rację. Znani producenci trance jak Armin van Buuren - ikona tego gatunku - idą w komercję tworząc zwykły pop, przez co ludzie błędnie nazywają to trancem, a sami twórcy nie zaprzeczają. Dlatego właśnie z każdym rokiem mój ukochany gatunek pogrąża się co raz bardziej. Dziś trancem jest w wszystko.
A Prawdziwy trance powinien być mroczny, kwaśny, hipnotyzujący i surowy jak u starego Oakenfolda. I Twój pierwszy utwór się do tego kwalifikuję.