Styl i target nie mój, ale dla ucha miłe i kojące. Mistrz reverbu jesteś (i nie tylko). Chyba więcej się nie da, a mimo to jakoś to jest pod kontrolą.
Co do teledysków masz 100% rację, to teraz najlepszy sposób na to żeby zostać zauważonym. Wiek kultury obrazkowej. Zanim klikną i posłuchają, muszą coś zobaczyć. W ogóle słuchanie się zmieniło. Teraz widzę że małolaty chodzą po ulicach i pierdzą szajsowym dźwiękiem z komórek (pasmo jak w radiu tranzystorowym z lat 60tych) i ciągną przez 3G całe teledyski w HD żeby je oglądać na 2 calach ekranu i słuchać przez głośniczek dźwięku z pasmem do 10 kHz i gapią się na ten obrazek. Więc obrazek znaczy co najmniej tyle samo, co muzyka. tzn. znaczenie muzyki spada, a obrazka i powiązanych z nim emocji wzrasta.
W tym teledysku, to zastanawia mnie czy wokalistka na prawdę tak czysto śpiewa, czy została wypolerowana melodyną?
Co do teledysków masz 100% rację, to teraz najlepszy sposób na to żeby zostać zauważonym. Wiek kultury obrazkowej. Zanim klikną i posłuchają, muszą coś zobaczyć. W ogóle słuchanie się zmieniło. Teraz widzę że małolaty chodzą po ulicach i pierdzą szajsowym dźwiękiem z komórek (pasmo jak w radiu tranzystorowym z lat 60tych) i ciągną przez 3G całe teledyski w HD żeby je oglądać na 2 calach ekranu i słuchać przez głośniczek dźwięku z pasmem do 10 kHz i gapią się na ten obrazek. Więc obrazek znaczy co najmniej tyle samo, co muzyka. tzn. znaczenie muzyki spada, a obrazka i powiązanych z nim emocji wzrasta.
W tym teledysku, to zastanawia mnie czy wokalistka na prawdę tak czysto śpiewa, czy została wypolerowana melodyną?