No skromnie i głęboko - tak jak powinno być!
Co mnie ujmuje ?
Piękne wejście padów, niezauważalne praktycznie w tym hipnotycznym rytmie. Poruszające, poważne motywy nie mogą zostać nie podkreślone. Do tego elektroniczne synth'y w niskich tonach dodają smaku w tle, a perkusja która rozpoczyna nagranie - jest miarowa, subtelna, wyważona i to mi się bardzo podoba. Ogólnie jest tutaj poważny klimat i ton, ciekawa przestrzeń i wcale nie mam na myśli panoramy i tych pierdół innych tylko swoje odczucia. Dla mnie liczy się aranż, jeśli był przemyślany to brawo, a jeśli to był eksperyment który spływał na żywo, to należą się wielkie gratulacje za inwencje twórczą. Tak czy owak wielki plus za wykon! Klasa!
Jak dla mnie nic dodać i nic odjąć, choć pozornie zdawałoby się, że jest sporo miejsca do zagospodarowania, to jednak nie jest to choinką by zapełniać na max wszystko efektami i dodatkowymi brzmieniami. To sie czuje po latach, że klimat ważniejszy jest niż tworzenie pozornej akcji w nagraniu, tylko po to aby nie brzmiało "monotonnie" bo dzisiejsza presja tego wymaga myląc monotonię z oszczędnością w środkach wyrazu.
Co mnie ujmuje ?
Piękne wejście padów, niezauważalne praktycznie w tym hipnotycznym rytmie. Poruszające, poważne motywy nie mogą zostać nie podkreślone. Do tego elektroniczne synth'y w niskich tonach dodają smaku w tle, a perkusja która rozpoczyna nagranie - jest miarowa, subtelna, wyważona i to mi się bardzo podoba. Ogólnie jest tutaj poważny klimat i ton, ciekawa przestrzeń i wcale nie mam na myśli panoramy i tych pierdół innych tylko swoje odczucia. Dla mnie liczy się aranż, jeśli był przemyślany to brawo, a jeśli to był eksperyment który spływał na żywo, to należą się wielkie gratulacje za inwencje twórczą. Tak czy owak wielki plus za wykon! Klasa!
Jak dla mnie nic dodać i nic odjąć, choć pozornie zdawałoby się, że jest sporo miejsca do zagospodarowania, to jednak nie jest to choinką by zapełniać na max wszystko efektami i dodatkowymi brzmieniami. To sie czuje po latach, że klimat ważniejszy jest niż tworzenie pozornej akcji w nagraniu, tylko po to aby nie brzmiało "monotonnie" bo dzisiejsza presja tego wymaga myląc monotonię z oszczędnością w środkach wyrazu.