Utwór donośnie "kolorowy" w swym instrumentarium. Chwilami jest monotonnie, lecz "witalność" dopieszczonego background'u "refunduje" ten minus. Jeśli coś szczególnie nie podoba mi się to fragment: 2:48-3:01, huczy-buczy (niemiłosiernie). Fx'y świetne.
Piral, House to nie jest mój klimat, lecz "Lightspeed" traktuję jak "energetyczną pokusę" by uśmiechać się i czuć się positive przez te... "trzy czwórki" <takjest>.
Piral, House to nie jest mój klimat, lecz "Lightspeed" traktuję jak "energetyczną pokusę" by uśmiechać się i czuć się positive przez te... "trzy czwórki" <takjest>.