Zirds - konto założyłem naprawdę nie wiem czemu.. początkowo miałem tylko trollować (co było widać po pierwszych postach) jednak na to nie mam czasu i postanowiłem zrobić szybką akcję. sprzętu nie szukam chociaż... wczoraj zamówiłem przester u fachury, elektronika który jest pasjonatą efektów gitarowych.. jak wiadomo po samym klasycznym przykładzie tb-303 - do syntezatorów takie kostki też się nadają.. no i ze względu na DIY będzie to dużo oryginalniejsza barwa niż big muff czy ds-1. niech się zastanawiają słuchacze, co to za distortion..
Zirds.. rzuć tym syfem, albo chociaż ogranicz bo widzę, że robisz naprawdę dobrą robotę tutaj, wzorowy user i jako jeden z nielicznych mający NA PRAWDĘ pojęcie na dane tematy w których się wypowiada. zresztą pewnie sam wyczułeś, sprawdzałem Cię na początku, prosząc o uzasadnienie swoich wypowiedzi w tym temacie, dlaczego akurat te syntezatory, czy miałeś je pod palcami itd. ze względu na swoje doświadczenie mógłbym łatwo zweryfikować, czy jest to twoje zdanie czy może po prostu powtarzanie zasłyszanych lub przeczytanych bzdetów.. albo co gorsza obejrzanych na beznadziejnych tutorialo-portalach typu live-act. zdałeś egzamin.
kubik: tak mam wysoką samoocenę to nic złego. i owszem, pisałem specjalnie takim językiem, by sprowokować najsłabsze ogniwa (Maciek, qnebra) do bulwersu. sory chłopaki, bierzcie przykład z Zirdsa i kubika jak trzymać nerwy na wodzy i kulturalnie zwracać uwagę na takie jazdy nie dając się samemu w to wciągnąć. wiem, nie jest łatwo gdy przychodzi taki ciul, pieprzy głupoty i zgrywa nie wiadomo kogo (ok, może bez tego zgrywa bo niczego nie ściemniam ) , rozumiem was, macie lekcje na przyszłośc, odróbcie ją dobrze.
Revnotes - odpowiedź niezła, choć nieco nietrafiona bo niezależnie od tego czy namawiałbyś mnie do opuszczenia forum czy nie, to sam z własnej woli dzisiaj to zrobię bo nie mam czego tutaj szukać. sam temat o eksperymentach Nigela Stanforda pokazał, jak niewielu tutaj jest w stanie poprowadzić dyskusję na ciekawe muzyczne tematy (http://musicproducers.pl/temat-fizyka-vs...l-stanford). tam tylko Zirds oraz Kael podjęli rzuconą rękawicę. reszta albo bała się wziać udział w temacie i się ośmieszyć lub udawała że nie widzi tematu - specjalnie wrzucone w dział offtopic, gdzie tematy nie rzucają się mocno w oczy ale tak naprawdę każdy je widzi. wyskakują zresztą w "dzisiejszych postach" a aktywność na forum jest spoko. i udało się, tylko ci najodważniejsi wzięli udział w tym trudnym temacie, chytre co?
niestety, ale większość postów tutaj jest naprawdę mało wartościowa. kupa amatorskiej muzyki i tematy typu FL vs Ableton lub mastering wokalu. kurva ile można panowie? ja rozumiem, że nie każdy wie.. każdy kiedyś zaczynał.. ale od czego jest google. dojdzie taki ktoś do jakiegoś tam poziomu i co, będzie szukał tematu jak ustawić la-2a pod dany wokal bo sam nie wykręci.
na koniec pragnę zaznaczyć, że nie wyzwałem Was tutaj od bandy nieudaczników muzycznych, wirtualnych pozerów i pseudo-ekspertów od wszystkiego. szanuję Was, przepraszam za tą wkrętkę ale myślę, że sporo z tego wyniesiecie. pamiętam, jak mój kolega, na nieistniejącym już forum napisał podobną rzecz i nie byłem w stanie go zrozumieć. "jak to forum jest bez sensu". co on gada. miał rację. niestety panowie, ale żeby samemu coś osiągnąć i musi to być NAPRAWDĘ COŚ - nie wydanie w pierwszym lepszym internetowym labelu bo umówmy się - to żaden sukces.. należy liczyć tylko na siebie i strzec swoich patentów. zauważcie, czy liam howlett zarzuca sieć filmami z studia? nie. nie musi. martin garrix wystąpił w future music, gdzie pokazuje jak zrobił animals. chyc na promocję plus dodatkowy szmal od FM. nie mówię, że sprzedawczyk ale takie rzeczy nie są dobre. pokazują wiele innym, którzy zamiast szukać swojego brzmienia zaczynają naśladować. chociaż jak to powiedział Igor Stravinsky - najlepszy kompozytor to taki, który potrafi dobrze kraść.. słowa wielkiego kompozytora i pianisty ale nie do końca się z nim zgadzam. nie dam się podświadomie wkręcić bo igor tak powiedział to tak musi być.
filtrujcie i słuchajcie swojego rozumu.
zaznaczam też, że nie jestem Zirdsem - ktoś może go posądzić bo lizałem mu tutaj dupkie bardzo. ale słusznie. więc się nie liczy #no_homo
Zirds, widziałem, grywasz live-acty więc jest dobrze. twoja AIRA? szkoda, że nie analogowa co nie?.. roland coś bardzo w tę cyfrę idzie a szkoda.
za jakiś czas na pewno się spotkamy gdzieś w muzyczym światku, a wtedy Ci przypomnę kim jestem a Ty pewnie przyznasz mi rację. " miałeś rację, poświęciłem więcej czasu muzyce i osiągnąłem to i to, podpisałem kontrakt z tą wytwórnią, no wieeesz, gdzie jest ten i ten no i widzisz.. idzie to jakoś wszystko do przodu, za tydzien wpada do mnie ten przefu*k _____ i robimy EP, praktycznie nie wychodzę ze studia."
tego życzę każdemu z Was. być może ktoś nadal myśli, że to wszystko to jeden wielki trolling - nie mam zamiaru Was przekonywać, nie wrzucę zdjęcia z głównej sceny jednego z największych europejskch festivalów, swojego studia lub efektów mojej muzycznej pracy. jeśli do kogoś trafiły moje słowa - wyniesie z tego korzyści. jeśli do kogoś nie trafiły, będzie dalej stał w miejscu lub ktoś inny kiedyś go zainspiruje do ruszenia z miejsca.
keep calm
f**k forum
make music
edit. BlackGenex - nie uzasadniłeś wyboru ale po samych propozycjach widać, że wiesz o co chodzi. propsy za Mopho, kiedyś go dodam do kolekcji, prze-synth.. w końcu nie kto inny jak Big Daddy David Smith Novation robi teraz świetną robotę, mininova to prawdziwy killer a tani - kupujta ludzie. Snow TI do wszystkiego, mam. minibrute... spoko jest, mam microbrute'a, ale minibrute se jest naprawdę kuszący.. waldorf prócz swoich starych synthów i bardzo udanego blofelda jakoś specjalnie mnie nie jara.. rzuciłeś garstkę konkretnych synthów, pasujących pod opis moich oczekiwań brzmieniowych z pierwszego posta. gratuluję, z wirtualnych szczególnie serum się nadaje no i Massive.. oczywista oczywistość. pozdro chopie!
Zirds.. rzuć tym syfem, albo chociaż ogranicz bo widzę, że robisz naprawdę dobrą robotę tutaj, wzorowy user i jako jeden z nielicznych mający NA PRAWDĘ pojęcie na dane tematy w których się wypowiada. zresztą pewnie sam wyczułeś, sprawdzałem Cię na początku, prosząc o uzasadnienie swoich wypowiedzi w tym temacie, dlaczego akurat te syntezatory, czy miałeś je pod palcami itd. ze względu na swoje doświadczenie mógłbym łatwo zweryfikować, czy jest to twoje zdanie czy może po prostu powtarzanie zasłyszanych lub przeczytanych bzdetów.. albo co gorsza obejrzanych na beznadziejnych tutorialo-portalach typu live-act. zdałeś egzamin.
kubik: tak mam wysoką samoocenę to nic złego. i owszem, pisałem specjalnie takim językiem, by sprowokować najsłabsze ogniwa (Maciek, qnebra) do bulwersu. sory chłopaki, bierzcie przykład z Zirdsa i kubika jak trzymać nerwy na wodzy i kulturalnie zwracać uwagę na takie jazdy nie dając się samemu w to wciągnąć. wiem, nie jest łatwo gdy przychodzi taki ciul, pieprzy głupoty i zgrywa nie wiadomo kogo (ok, może bez tego zgrywa bo niczego nie ściemniam ) , rozumiem was, macie lekcje na przyszłośc, odróbcie ją dobrze.
Revnotes - odpowiedź niezła, choć nieco nietrafiona bo niezależnie od tego czy namawiałbyś mnie do opuszczenia forum czy nie, to sam z własnej woli dzisiaj to zrobię bo nie mam czego tutaj szukać. sam temat o eksperymentach Nigela Stanforda pokazał, jak niewielu tutaj jest w stanie poprowadzić dyskusję na ciekawe muzyczne tematy (http://musicproducers.pl/temat-fizyka-vs...l-stanford). tam tylko Zirds oraz Kael podjęli rzuconą rękawicę. reszta albo bała się wziać udział w temacie i się ośmieszyć lub udawała że nie widzi tematu - specjalnie wrzucone w dział offtopic, gdzie tematy nie rzucają się mocno w oczy ale tak naprawdę każdy je widzi. wyskakują zresztą w "dzisiejszych postach" a aktywność na forum jest spoko. i udało się, tylko ci najodważniejsi wzięli udział w tym trudnym temacie, chytre co?
niestety, ale większość postów tutaj jest naprawdę mało wartościowa. kupa amatorskiej muzyki i tematy typu FL vs Ableton lub mastering wokalu. kurva ile można panowie? ja rozumiem, że nie każdy wie.. każdy kiedyś zaczynał.. ale od czego jest google. dojdzie taki ktoś do jakiegoś tam poziomu i co, będzie szukał tematu jak ustawić la-2a pod dany wokal bo sam nie wykręci.
na koniec pragnę zaznaczyć, że nie wyzwałem Was tutaj od bandy nieudaczników muzycznych, wirtualnych pozerów i pseudo-ekspertów od wszystkiego. szanuję Was, przepraszam za tą wkrętkę ale myślę, że sporo z tego wyniesiecie. pamiętam, jak mój kolega, na nieistniejącym już forum napisał podobną rzecz i nie byłem w stanie go zrozumieć. "jak to forum jest bez sensu". co on gada. miał rację. niestety panowie, ale żeby samemu coś osiągnąć i musi to być NAPRAWDĘ COŚ - nie wydanie w pierwszym lepszym internetowym labelu bo umówmy się - to żaden sukces.. należy liczyć tylko na siebie i strzec swoich patentów. zauważcie, czy liam howlett zarzuca sieć filmami z studia? nie. nie musi. martin garrix wystąpił w future music, gdzie pokazuje jak zrobił animals. chyc na promocję plus dodatkowy szmal od FM. nie mówię, że sprzedawczyk ale takie rzeczy nie są dobre. pokazują wiele innym, którzy zamiast szukać swojego brzmienia zaczynają naśladować. chociaż jak to powiedział Igor Stravinsky - najlepszy kompozytor to taki, który potrafi dobrze kraść.. słowa wielkiego kompozytora i pianisty ale nie do końca się z nim zgadzam. nie dam się podświadomie wkręcić bo igor tak powiedział to tak musi być.
filtrujcie i słuchajcie swojego rozumu.
zaznaczam też, że nie jestem Zirdsem - ktoś może go posądzić bo lizałem mu tutaj dupkie bardzo. ale słusznie. więc się nie liczy #no_homo
Zirds, widziałem, grywasz live-acty więc jest dobrze. twoja AIRA? szkoda, że nie analogowa co nie?.. roland coś bardzo w tę cyfrę idzie a szkoda.
za jakiś czas na pewno się spotkamy gdzieś w muzyczym światku, a wtedy Ci przypomnę kim jestem a Ty pewnie przyznasz mi rację. " miałeś rację, poświęciłem więcej czasu muzyce i osiągnąłem to i to, podpisałem kontrakt z tą wytwórnią, no wieeesz, gdzie jest ten i ten no i widzisz.. idzie to jakoś wszystko do przodu, za tydzien wpada do mnie ten przefu*k _____ i robimy EP, praktycznie nie wychodzę ze studia."
tego życzę każdemu z Was. być może ktoś nadal myśli, że to wszystko to jeden wielki trolling - nie mam zamiaru Was przekonywać, nie wrzucę zdjęcia z głównej sceny jednego z największych europejskch festivalów, swojego studia lub efektów mojej muzycznej pracy. jeśli do kogoś trafiły moje słowa - wyniesie z tego korzyści. jeśli do kogoś nie trafiły, będzie dalej stał w miejscu lub ktoś inny kiedyś go zainspiruje do ruszenia z miejsca.
keep calm
f**k forum
make music
edit. BlackGenex - nie uzasadniłeś wyboru ale po samych propozycjach widać, że wiesz o co chodzi. propsy za Mopho, kiedyś go dodam do kolekcji, prze-synth.. w końcu nie kto inny jak Big Daddy David Smith Novation robi teraz świetną robotę, mininova to prawdziwy killer a tani - kupujta ludzie. Snow TI do wszystkiego, mam. minibrute... spoko jest, mam microbrute'a, ale minibrute se jest naprawdę kuszący.. waldorf prócz swoich starych synthów i bardzo udanego blofelda jakoś specjalnie mnie nie jara.. rzuciłeś garstkę konkretnych synthów, pasujących pod opis moich oczekiwań brzmieniowych z pierwszego posta. gratuluję, z wirtualnych szczególnie serum się nadaje no i Massive.. oczywista oczywistość. pozdro chopie!