Nader intrygujący D'n'B. Jednakże, w takiej formie (LP Mix) ciężko o akuratny/ "niekrzywdzący" komentarz. To co proponujesz, pozwolę sobie określić jak niżej:
Wokal, z początku, oryginalnie "wpleciony" (przymało "dołu); foniczny; sexy... Od 0:57 "wchodzi" niezbyt harominijny (o ładnej barwie) dźwięk. Instrumentarium perkusyjne różnorodne; "przystojnie" ułożone. 2:26-3:12 tenże odcinek ciekawy acz zbyt przydługi i... skromnie upiększony (Synth w tle zbyt "kujący"). Od 3:33 motyw przewodni plus słyszalne w tle piano (obok Drums'ów) kreują chaos. Brzydko to brzmi. 3:56 - kolejny wątek; "poważne" piano, suchy Beat. "Tu" jest "ubogo", lecz... od 4:41 jakże przesłodki "odcień" w stylu "Bałałajka" i dzwony. Słyszalna mini kakofonia to feler projektu. I potem... wszystko jest już "przerysowane"; w "przytłumionym" Kick'u, "szeleście" Background'u; misz-maszu tonów o przeróżnej strukturze i kolorycie. Ufff... too much...
Barthus, Twój "Voices Mix" rzeczywiście jest esencją licznych "głosów"; idyllicznych/ostrzejszych... lecz przyjemność w ich odsłuchu "niszczy" głównie nieklarowna separacja... Myślę, iż "wydobycie" z całości smaczków w postaci poszczególnych numerów plus niewykluczone, iż ujęcie owych w krótszej wersji będzie właściwszą zapowiedzią Twego albumu. Good luck.
Wokal, z początku, oryginalnie "wpleciony" (przymało "dołu); foniczny; sexy... Od 0:57 "wchodzi" niezbyt harominijny (o ładnej barwie) dźwięk. Instrumentarium perkusyjne różnorodne; "przystojnie" ułożone. 2:26-3:12 tenże odcinek ciekawy acz zbyt przydługi i... skromnie upiększony (Synth w tle zbyt "kujący"). Od 3:33 motyw przewodni plus słyszalne w tle piano (obok Drums'ów) kreują chaos. Brzydko to brzmi. 3:56 - kolejny wątek; "poważne" piano, suchy Beat. "Tu" jest "ubogo", lecz... od 4:41 jakże przesłodki "odcień" w stylu "Bałałajka" i dzwony. Słyszalna mini kakofonia to feler projektu. I potem... wszystko jest już "przerysowane"; w "przytłumionym" Kick'u, "szeleście" Background'u; misz-maszu tonów o przeróżnej strukturze i kolorycie. Ufff... too much...
Barthus, Twój "Voices Mix" rzeczywiście jest esencją licznych "głosów"; idyllicznych/ostrzejszych... lecz przyjemność w ich odsłuchu "niszczy" głównie nieklarowna separacja... Myślę, iż "wydobycie" z całości smaczków w postaci poszczególnych numerów plus niewykluczone, iż ujęcie owych w krótszej wersji będzie właściwszą zapowiedzią Twego albumu. Good luck.