Lubię... refren tego utworu. Melodyjnie czarowny. Wlewandowsky, Twój Remix, pośród "gąszcza" przeróbek "Ecstasy", jest niesamowicie "zwiewny", stonowany; nieomalże "astralny". Wokal w tak fragmentarycznym ujęciu podoba mi się; lecz ułożyłabym go przestrzenniej (Panning). Jest ciepło; pogodnie i... ciut monotonnie. Większa ilość "ciemniejszych" akcentów; jakiś Breakdown o namiętnej,"ekscytującej" ekspresji byłby konkretnym wzbogaceniem Twej wersji. W tej chwili jest poprawnie.
PS. Jeśli chodzi o ten wątek; mój ulubiony remix to Morten Granau...
PS. Jeśli chodzi o ten wątek; mój ulubiony remix to Morten Granau...