Wątek z ponad tygodnia, ale dopiero przesłuchałem, i powiem tak..
Numer jest oczywiście niedoskonały technicznie, monotonny i wokalista nie jest pierwszoligowy (najoględniej mówiąc ), ale... słucha się na całym dystansie z zaciekawieniem "co będzie dalej", czuć zamysł muzyczny, specyficzną wrażliwość autora, słuchacz doszukuje się w tekście treści (których być może tam nie ma ), no po prostu jest się w co zaangażować emocjonalnie. Po drugiej stronie utworu widać człowieka który to wymyślił i wyprodukował. W opozycji stawiam numery technicznie wymuskane i operujące szablonem, sztampą, znanym schematem, precyzyjnie wyklikane myszką i idealnie zmiksowane.
Utwory perfekcyjnie-sztampowe zapomina się zaraz po odsłuchaniu, takie jak twoje zapamiętuje się na dłużej, a czasami są źródłem inspiracji. Nie wiem, może nie mieszczę się w medianie typowych zachowań ale np. w fotografii również wole zdjęcie małego wychudzonego bambuska z muchami na buzi, niż idealne foto gwiazdy ekranu.
Gratuluje wrażliwości i odwagi.. kiedyś będziesz miszczem
Numer jest oczywiście niedoskonały technicznie, monotonny i wokalista nie jest pierwszoligowy (najoględniej mówiąc ), ale... słucha się na całym dystansie z zaciekawieniem "co będzie dalej", czuć zamysł muzyczny, specyficzną wrażliwość autora, słuchacz doszukuje się w tekście treści (których być może tam nie ma ), no po prostu jest się w co zaangażować emocjonalnie. Po drugiej stronie utworu widać człowieka który to wymyślił i wyprodukował. W opozycji stawiam numery technicznie wymuskane i operujące szablonem, sztampą, znanym schematem, precyzyjnie wyklikane myszką i idealnie zmiksowane.
Utwory perfekcyjnie-sztampowe zapomina się zaraz po odsłuchaniu, takie jak twoje zapamiętuje się na dłużej, a czasami są źródłem inspiracji. Nie wiem, może nie mieszczę się w medianie typowych zachowań ale np. w fotografii również wole zdjęcie małego wychudzonego bambuska z muchami na buzi, niż idealne foto gwiazdy ekranu.
Gratuluje wrażliwości i odwagi.. kiedyś będziesz miszczem