Hmmm... dziś jest ambiwalentnie. Intro świetne, feeryczne, upojne w swej "elfickiej" prostocie; wiolonczele nieśpiesznie poetyckie, słusznie stonowane, tęsknie piękne; lecz... jest też i dźwięk a'la (zbyt) "nerwowa" harfa; jest też wariacja ostrych w swym kolorycie smyczków, w końcu nieczytelne piano i Tom'y (sub'owe/"buczące") zgubione w miksie. Jeśli pozwolisz sugeruję "spotęgowanie" perkusjonaliów (kompresja/saturacja/dyskretny Maximizer), niechże będą "ogniste" w swej ekspresji; "podcięcie" chóru (Peak'i na fali), tenże bowiem lekko rezonuje; również smyczki "dotknięte cięciem" w ok. 8/10 kHz będą bardziej "ponętne" (tak czuję). Nadto korekta głośności ścieżek (Crescendo winno być bardziej wysublimowane); Shaker (?) od 1:48 w swym temperamentnym "grzechocie" trochę burzy, według mnie, nastrój "pożegnania". Outro godne "strzelistej" w swej sile emocji. Sylwku, aranżacyjnie very goood...
S.G. Faustmann - Farewell City |
|
Wiadomości w tym wątku |
S.G. Faustmann - Farewell City - przez PureInstinct - 9.02.2017, 16:35
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez shadowfinder - 9.02.2017, 22:09
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez Mocade - 9.02.2017, 22:37
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez Zirds - 9.02.2017, 23:33
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez denial3 - 10.02.2017, 1:03
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez Shabboo Harper - 17.02.2017, 1:47
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez Recoil83 - 20.02.2017, 13:02
RE: S.G. Faustmann - Farewell City - przez zgraja - 20.02.2017, 21:41
|