Prequel to nie, ale faktycznie kawałki tworzone w podobnym czasie i pianino jest to samo.
Ten "Wah-Wah" to jakiś syntezator. Dźwięk podobał mi się w sam w sobie i chciałem też umieścić nutkę syntetyczność, może faktycznie trochę na siłę. W pierwszych 4 taktach jest on rozstrojony, kolejne 4 gra w innej tonacji, ale od 1:58 jest to powtórzone i nie przypominam sobie, żebym ustawił go głośniejszego. Może to dlatego, że pianino w drugim refrenie zaczyna się o oktawę niżej.
Jeśli o saksofonie piszesz w 1:46 to szczerze mówiąc miałem to wyrzucić albo zmienić bo mi się nie podoba :P To samo leci w refrenie z tym, że się nie przebija.
Ten "Wah-Wah" to jakiś syntezator. Dźwięk podobał mi się w sam w sobie i chciałem też umieścić nutkę syntetyczność, może faktycznie trochę na siłę. W pierwszych 4 taktach jest on rozstrojony, kolejne 4 gra w innej tonacji, ale od 1:58 jest to powtórzone i nie przypominam sobie, żebym ustawił go głośniejszego. Może to dlatego, że pianino w drugim refrenie zaczyna się o oktawę niżej.
Jeśli o saksofonie piszesz w 1:46 to szczerze mówiąc miałem to wyrzucić albo zmienić bo mi się nie podoba :P To samo leci w refrenie z tym, że się nie przebija.