Osobiście bardzo lubię FL-a i nie sądzę, by był jakoś specjalnie gorszy od pozostałych DAWów, przynajmniej jeśli chodzi o produkcję EDM. FL jest zwyczajnie INNY O ile np. Cubase, Studio One czy Reaper są stosunkowo podobne do siebie, jeśli chodzi o filozofię pracy, to FL ma mocno inne podejście do ścieżek i instrumentów. Podejrzewam, że część zarzutów o "nieprofesjonalizm" FLa bierze się właśnie z faktu, że ktoś nie popracował w nim dostatecznie długo
Niemniej sam, mimo sporego już doświadczenia, dostrzegam wady FLa, czy może przyjętego w nim workflow. Chodzi mi o łatwość w zrobieniu w projekcie sporego bałaganu: instrumenty są zgrupowane w patternie i ich pozycja/kolor/nazwa nijak się ma do pozycji na playliście czy w mikserze. Jeśli od razu nie porządkuje się całości, nie nazywa i nie koloruje, to doprowadzenie projektu do przejrzystego stanu staje się mordęgą. Często też zdarza mi się, że podczas pracy nad projektem ruszę kółkiem na numerze kanału przy instrumencie. Od tego momentu instrument jest podpięty gdzie indziej i machanie kontrolkami w mikserze nie przynosi żadnych efektów (nie działa też automatyzacja przypięta do tego kanału). Strasznie to jest frustrujące...
Ostatecznie stanęło na tym, że ponad miesiąc temu zmigrowałem do Bitwiga i sobie chwalę. FLa oczywiście zachowuję - niewygasająca licencja daje mi pewną gwarancję, że będę mógł wracać do wcześniej wyprodukowanej muzyki No i w razie czego mogę z niego zawsze skorzystać
Niemniej sam, mimo sporego już doświadczenia, dostrzegam wady FLa, czy może przyjętego w nim workflow. Chodzi mi o łatwość w zrobieniu w projekcie sporego bałaganu: instrumenty są zgrupowane w patternie i ich pozycja/kolor/nazwa nijak się ma do pozycji na playliście czy w mikserze. Jeśli od razu nie porządkuje się całości, nie nazywa i nie koloruje, to doprowadzenie projektu do przejrzystego stanu staje się mordęgą. Często też zdarza mi się, że podczas pracy nad projektem ruszę kółkiem na numerze kanału przy instrumencie. Od tego momentu instrument jest podpięty gdzie indziej i machanie kontrolkami w mikserze nie przynosi żadnych efektów (nie działa też automatyzacja przypięta do tego kanału). Strasznie to jest frustrujące...
Ostatecznie stanęło na tym, że ponad miesiąc temu zmigrowałem do Bitwiga i sobie chwalę. FLa oczywiście zachowuję - niewygasająca licencja daje mi pewną gwarancję, że będę mógł wracać do wcześniej wyprodukowanej muzyki No i w razie czego mogę z niego zawsze skorzystać