(30.12.2017, 0:49)pumadesign napisał(a): Ja tutaj widzę minimix dobrze zgranych traków dopasowanych do siebie jakimś cudem ; ) to taki komplement , aranżacja na plus , motywy różnią się od siebie ale mają swoje miejsce i słucha się tego jak jeden "interesujący" i "uporządkowany" utwór , crash za głośno , z kickiem coś zrób tak jak mówisz , ten bell jak się pojawia daje rade ale później nie pasuje może zostaw go na początku i wciśnij w outro , sub daje od siebie trochę klimatu , chyba trochę nie pasuje ale ja bym go zostawił , voxy porażka , i ogólnie chyba to jakiś nowy gatunek muzyczny , odłam raczej też nie ale mogę się mylić bo nie słucham techno ... nastrajam się powoli żeby coś "znaleźć" w necie i jakiś mix nagrać i raczej wolę coś bardziej hard , takie techno pierwszy raz słyszę co nie znaczy że kiepskie po prostu klimat inny . Też chętnie poczekam na coś nowego od ciebie , pamiętam że jak zaczynałem coś tworzyć to miałem więcej chęci na grzebanie w fl studio szukaniu sampli kręceniu gałkami itd tego mi brakuję ; ( chyba trochę mi to przypomniałaś bo wrzucasz ciągle coś świeżego pozdrawiam .
Dzięki za komentarz W sumie najbliżej temu chyba do Detroit Techno bo takie było pierwotne założenie jak otworzyłam nowy projekt w DAWie chociaż raczej jest tu więcej "mnie" niż tego konkretnego gatunku. Miało być techno wyszło chyba coś więcej i z Techno właściwie została tylko perka, którą mam zamiar jeszcze poprawić bo mi sie kick i snare nie podobają. Voxy są to mało wyszukane sample z jakiejś paczki, wrzucone właściwie tylko tak orientacyjnie by zapchać przestrzeń i zaznaczyć ich obecność bo niestety nie mam możliwości nagrywać własnych, a chyba jeszcze nie ten level by wyszukiwać jakieś nagrania bez praw autorskich z odmętów internetu i wycinać z nich wokale chociaż kto wie, może w następnych trackach pojawi się takie rozwiązanie. Chciałam ogólnie nadać trackowi jakąś historię co też trochę sprawia, że nie jest to takie typowe Techno bo ono zazwyczaj jest monotonną łupaniną z co jakiś czas pojawiającymi się niuansami i smaczkami, a motyw leci głównie ten sam. Jedno jest pewne, kiedy robię track płynie on całkowicie z mojej głowy, a właściwie ze środka całej mnie i często są przez to różne niespójności w gatunku, błędy itp. itd. nie myślę, że np. coś nie pasuje klimatycznie tylko daję się ponieść i zazwyczaj nie kombinuję zbytnio, po prostu gram to co mi pierwsze przyjdzie na myśl i tak zostawiam ewentualnie staram się dopieścić motyw tak aby pasował do reszty jeżeli coś rażąco nie pasuje. Rzadko kiedy jednak kasuję jakiś pomysł i dogrywam melodię od nowa. Być może nie jest to zbyt poprawny sposób tworzenia i tylko przedłuża moją ścieżkę do nowych osiągnięć ale ja nigdy nie tworzę z myślą zrobienia hitu no.1, nigdy nie tworzę z myślą zrobienia kolejnego poprawnego tracka, nigdy nie wychodzi mi to co zakładałam sobie na początku. Po prostu robie, eksperymentuję i wychodzi to co wychodzi. Pewnie nic tym nie osiągnę i moje tracki zawsze będą trafiały tylko do szuflady ale stawiam na oryginalność, swój styl i największym osiągnięciem będzie dla mnie kiedy uda mi się chociażby mentalnie stworzyć swój własny gatunek.
Miło mi, że w jakiś sposób zainspirowałam Cię do powrotu do muzyki chociaż czuję, że jest to trochę określenie na wyrost ale mam nadzieję, że będziemy się nawzajem motywować i spamować trackami ile tylko sie da