Hey Fantasmagorian. Przyznam, iż "zapowiedź" skusiła mnie swym tajemnym spokojem; mroczną cierpliwością nut; "czymś" melodyjnie trwożliwym . I...? Krótka forma, mimo, iż będąca fragmentem "Kołysanki" była arcyintrygująca; pełna enigmatycznej emocji. Właśnie takowy minimalizm (w swej treści i długości), przy kreacji natchnionego Outro byłby, w moim przeświadczeniu, akuratny. Pięknie aforystyczny... Obecnie Twój temat w kompletnej wersji (6:13), w jakimś stopniu, "trwoni" nie tylko swój skryty charme, lecz również jest zbytecznie przesycony (niekiedy) krztynę sprzecznymi w swym wydźwięku "pierwiastkami". Przeto, w pewnym momencie, traci się przewodnią myśl utworu; gdzieś "gubi się" clou kompozycji pośród eufemistycznych barw (smutne, nader melancholijne Piano, pogrążone "w zadumie"; lirycznie tkliwe Cello; niebosiężne bębny) "okraszonych" różnolitej maści chórem. W przypadku tegoż ingredientu, według mnie, dochodzi do rozbieżnej prezencji głosów; do "felernego splotu" heterogenicznych klimatów . Zauważ, proszę, jak początkowe, niemalże psychodeliczne, świetne canto po chwili jest wytrącone ze swej ponurej inercyjności poprzez kobiecy wokal typu Celtic Style (pokrewny do "Ballady"); by przy finale wkroczyć w odmienny swoiście, orężny wręcz w swym animuszu timbre. Wybacz Robercie, lecz takowa transfiguracja nie do końca urzekła mnie; przeciwnie uderzyła impresją, iż wkroczyłam w ad finem sprzeczny odcień tematu (bliski aurze Trailer/Soundtrack'u). Bezspornie szanuję Twój koncept (!), wszelako w takowym kolorycie nut "czuć", iż coś szczególnie ekscytującego, ponętnego w swym ponurym charakterze a'la Noir/Dark Ambient pierzchło... Technicznie? "Góra" zbyt mocno przymglona (w epickim dziele owe rejestry winny być solidniej dźwięczne, "tu" zaś jest zbytnio "uwidoczniony środek i dół"). Dokładnie jest to słyszalne w drugiej części ("bitewne chóry"); separacja, niestety, słaba :\. Niektóre elementy Midi nie wszędzie są poprawnie zgrane (w sensie płynności melodii, np. odcinek 1:02-1:07). Te ("drobne") niuanse, zwłaszcza w tego typu (deiktycznej) produkcji, są nader ważkie . Wprawdzie "instrumenty pochodzą tylko z wtyczek VST" mimo tego, próbuj "obdarzać" przejścia większą "troską". Dążenie do odzwierciedlenia "żywych instrumentów" zawsze jest wielce trudne... "Wejścia" chórów zbyt niespodziewane; deficyt słusznej progresji/pauzy tudzież intensyfikacji tychże jest wyczuwalny. Obecne tony potrzebują większej soczystości/klarowności; poetyckiej euforyczności by "wedrzeć się w duszę" wzruszyć, wzburzyć jeszcze dobitniej; explicite... Projekt ambitny. Absolutnie (!).
KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski |
|
Wiadomości w tym wątku |
KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Fantasmagorian - 18.11.2018, 14:03
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Niflheim - 18.11.2018, 16:45
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Fantasmagorian - 21.11.2018, 20:04
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez PureInstinct - 19.11.2018, 11:35
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Fantasmagorian - 21.11.2018, 20:09
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez damnscrth - 20.11.2018, 14:10
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez dejfdj - 20.11.2018, 14:23
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Fantasmagorian - 21.11.2018, 20:11
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Shabboo Harper - 27.11.2018, 4:50
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez Fantasmagorian - 28.11.2018, 18:55
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez michxxy - 20.12.2018, 20:37
RE: KOŁYSANKA - Robert Rozpędowski - przez tomalmc - 20.12.2018, 22:33
|