W dzisiejszych czasach jeśli nie ma tysięcy osób czekających na Twój nowy bit, masz maksymalnie 15 sekund aby przykuć uwagę słuchacza - jeśli w tym czasie nie będzie fajerwerków, to słuchacz najprawdopodobniej kliknie na inny z miliarda dostępnych w sieci utworów. U Ciebie w 10 sekundzie dostajemy po uszach bardzo odklejonym od reszty (za sprawą bardzo nienaturalnie brzmiącego ataku) skubańcem i teraz najprawdopodobniej wielu słuchaczy wyłączy Twój numer bo pomyślą, że skoro tak wczas dostają taki cios, to dalej pewnie lepiej nie będzie. 47 sekunda i dopiero pojawiają się elementy perkusji, które znowu niczym nie powalają... bardziej to brzmi jak bridge niż wejście - przypominam o czasie - teraz powinno się już zanosić na refren...
808 w ogóle nie słychać, gdzieś tam ginie w miksie i sprawia wrażenie kompletnie wybitej z tonacji...
ciężkie czasy nastały - za dużo tego typu bitów i aby być zauważonym trzeba niestety cuda kręcić
808 w ogóle nie słychać, gdzieś tam ginie w miksie i sprawia wrażenie kompletnie wybitej z tonacji...
ciężkie czasy nastały - za dużo tego typu bitów i aby być zauważonym trzeba niestety cuda kręcić