Motyw linii melodycznej do (1:13) jest zbyt monotonny. Brakuje Mi tu płynności w przejściach pomiędzy poszczególnymi lead'ami. Ten motyw od (2:18) zupełnie według Mnie nie pasuje. Jest zbyt "ostry" na tle reszty kompozycji. Trochę Mi to nie pasuje do chillout'u. Co do sekcji rytmicznej, dość ciekawy pomysł odnośnie jej aranżacji, jednak według Mnie to jedyny "+" tego projektu... Po raz pierwszy na MP dopuściłem się tak surowej krytyki ;P Mam nadzieję że Mi wybaczysz... Podsumowując... myślę że powinieneś jeszcze popracować nad tym utworem...
(16.11.2015, 22:04)KamykCHD napisał(a): Motyw linii melodycznej do (1:13) jest zbyt monotonny. Brakuje Mi tu płynności w przejściach pomiędzy poszczególnymi lead'ami. Ten motyw od (2:18) zupełnie według Mnie nie pasuje. Jest zbyt "ostry" na tle reszty kompozycji. Trochę Mi to nie pasuje do chillout'u. Co do sekcji rytmicznej, dość ciekawy pomysł odnośnie jej aranżacji, jednak według Mnie to jedyny "+" tego projektu... Po raz pierwszy na MP dopuściłem się tak surowej krytyki ;P Mam nadzieję że Mi wybaczysz... Podsumowując... myślę że powinieneś jeszcze popracować nad tym utworem...
Dzięki za cenne informacje. Jak pisałem w profilu nie mam żadnego wykształcenia muzycznego. Wszystko robię na serducho dlatego nie trzymam się kanonu Gram co mi w duszy gra
Pozdrawiam
"Pykanie" na początku każdego dźwięku, które słychać od samego początku. Zwiększyłbym minimalnie attack (albo zmniejszyłbym wysokie częstotliwości) by go złagodzić.
25 sekunda - przyjemne tło. Kick za ostry, werbel bez wyrazu (zmień barwę i spróbuj dać pogłos bardzo długim czasem wybrzmiewania). Daj też głośniej hihaty - teraz je ledwo słychać. Od 2:15 barwa leada nie pasuje - za ostry, za suchy, nie pasuje do tego, co budowałeś przez 2 minuty.
Czekamy na kolejny utwór. Mam nadzieję, że zostaniesz na forum na dłużej
Temat zamęczony na śmierć. Nie może tak w kółko grać ta sama melodyjka, bo się robi jak w domu wariatów.
Jak ułożysz melodyjkę (temat), to go posiecz na kawałki i cały (zwielokrotniony przez oktawy) dawaj tylko w kulminacyjnych momentach. Utwór musi mieć jakiś flow energii, jakąś dramaturgię. Nie może tak bulgotać jak Mauna Loa monotonnie przez cały czas...
Pozdrowienia też od amatora nieszkolonego, ze zbliżonego rocznika!
Nie jestem pewna czy Twój temat to rzeczywiście "Chillout" <hmm>; do 1:12 brzmi jak Intro do łagodnego Progressive House. Zresztą gatunek nie jest tu aż tak istotny... Technicznie jest przyzwoicie, lecz w utworze de facto, przy jednolitym tle, przeważa "garść wariacji" o identycznej melodii. Przykro mi Muzyku; nie przekonuje mnie takowa regularność. Traktuję to bardziej w kategorii "Sound Fun"...
Hmmm... powyższe uwagi, godne... uwagi .
Do chillout'u to nie bardzo pasuje
Sama kompozycja ciekawa. Dobór sampli kompletnie mi nie pasuje, a w szczególności ten werbel
Dosyć niecodzienna kompozycja, słychać trochę błędów w mixie, nachodzące na siebie częstotliwości, ale z czasem zaczniesz czuć co jest nie tak i wyłapywać te błędy
To nawet koło chilloutu nie stało
Na początku wkurza Mnie ten jakiś kijowy reverb na leadzie czy coś... Brzmi jakby ktoś czymś rzucił o ścianę w pustym pokoju, denerwuje. Utwór się już nudzi po minucie, ciągle ta sama melodia. W tle przydałby się pady o beztroskiej barwie, bo tylko gra pluck.
Kickowi przydałoby się więcej góry, werbel tutaj w ogóle nie pasuje, przydałby się jakieś delikatne fxy.
1/5
Myślę, że to nie był chill, ale chyba out...jak dla mnie praktycznie 1 min to loop tych samych kilku dźwięków, które po 15s nie relaksują, ale denerwują, Kick hat snare...mam ochotę "walnąć" głową w mur... melodia całkiem ciekawa to na "+"