Przesympatyczny utwór; lecz... instrumenty perkusyjne: zdecydowanie zbyt głośne, krztynę jednolite w swej tonacji; Hi Hat'y w tle tak "śpieszne", że "aż strach" <bubu>... Dźwięk a'la puzon fantazyjny; Twoje (ulubione ) piano, leciutko orientalne, jest zwiewne, urokliwe i dźwięcznie prezentuje się w silnym kontraście względem jakże konkretnego Beat'u. Krystianie, temat "dopieszczony" w miksie (filtry, kompresja); ubarwiony jakimś frymuśnym Break'iem będzie "cudeńkiem"...
Ja bym tam nie wrzucał, żadnych gotowych breaków perkusyjnych (jeśli o to chodziło).
Proponuję Ci, żebyś sam sobie poprawił tą perkusję co jest i w ogóle całość miksu pod względem dynamicznym.
Kik nie może w takiej perkusji uderzać ciągle na tym samym poziomie. Musisz w pewnym miejscu w takcie wyznaczyć punkt kulminacyjny całego rytmu i w tym miejscu uderzać perkusją najgłośniej. I to samo dotyczy reszty instrumentów - kiedy stopa uderza najgłośniej, reszta instrumentów w tym miejscu również gra głośniej, żeby zachować względną głośność w stosunku to niej. Całość staje się w tedy bardziej płynna i nie czuje się w tym takiej sztywności.
Układając nutki też radził bym nie używać żadnych "magnesów" bo minimalnie przesunięty element perkusji zmienia odbiór całego brzmienia uderzenia (dźwięki znoszą się w zupełnie innych miejscach) przez co też cała perkusja wydaje się bardziej urozmaicona.
Melodycznie bardzo fajnie to wyszło.