Taki dźwięk jak od 1:20 sam sobie jest biedy, i bym go nie nie dawał samotnie. Reszta dźwięków też nie jest szczególnie wyszukana. Może to miał być taki zamysł żeby brzmiało staro, ale osobiście mi to nie podchodzi. Z drugiej strony 3:06 ten dźwięk jest już ciekawy dla mnie.
3/5
Dzięki za odczucia. Tak, to taki retro kawałek na starych dźwiękach. Ja lubię retro wave w stylu Lazerhavk, Dynatron, Teel, Miami Nights 1984, itp. i mierzyłem w te klimaty.
Cytat:"(...) to taki retro kawałek na starych dźwiękach (...) i mierzyłem w te klimaty."
I tak też jest... Retro Wave jest mi emocjonalnie obcy :\; nie lubię syntetycznego chłodu tego gatunku, niekiedy pewnej tkliwości. Wszelako muszę stwierdzić, iż Twój track wiernie przybliża aurę tego Genre. Aliaż dźwięków w stylu "oldie but goodie" trzyma poziom; przewodnie melo zacne, choć całość tematu piętnuje, w jakiejś mierze, przewidywalność. Orionage, to co trochę mąci odbiór "Sleeping Predators" to frapujące, raptowne "zejścia i wejścia" pogłosów. Kreuje się wówczas odmienny klimat (np. w 1:04 zbyt drastycznie wycofujesz mocarne Pad'y w Reverb'ie i jest... trochę "pusto" w kolejnych nutach utworu, z kolei od 2:08 "robi się" frymuśnie). W ogólności, temat zgrabnie ułożony w palecie harmonijnych Lead'ów; jest temperamentnie, potoczyście. Outro... "takie sobie".