taki nietypowy ten synthwave, ciekawy, główna melodyjka na wysokich trochę za słabo się wybija, potem gitara w miarę ładnie brzmi, drumsy spoko, taki średni w sumie, da się posłuchać, ale nie czuję jakoś spójnej koncepcji
Hmmm... utwór, w moim odczuciu, piętnuje (obok sporo powtarzalnej/nużącej treści Background'u) niespecjalnie urodny miks. Temat (przesadnie) jednolity; incydentalne bębny tudzież (melodyjna) wariacja gitary to de facto jedyne "pierwiastki" wybijające z homogenicznego aranżu nut. Przychylę się do refleksji CaffeineMC, iż koncept Twego "California Virgin" jest specyficzny; trudny "do uchwycenia". Obecność, tych paru (szczególnie w przeciągłym, rozmytym Intro) ingredientów, właściwych Synthwave, to zbyt skromnie. Repetytywny Arp, mizerny w swej sile Kick (solidnie metaliczny); mgliste Synth'y. Nadto, ewidentnie brak dolnych rejestrów. W projekcie nie istnieje konieczny balans miedzy "górą a dołem". Feeling 80's gdzieś w "tym wszystkim" drzemie; wszelako, wybacz Kubek, projekt stwarza wrażenie jeszcze niepełnego...