Jak na minimal to bardziej mi podchodzi pod twórczości booka shade, chociaż oni są bardziej "zmelodyzowani". Dałbym na Twoim miejscu mniej reverba i delay'a, albo zostawiłbym tylko lekki delay na synthach. Brzmiałoby to wtedy bardziej sucho i detroitowo. Można utwór urozmaicić jakimiś cyklicznymi przeszkadzajkami.
Dodam też, że trochę za dużo jest w tym basie, może nie buczy tak jak Jack Frost napisał, ale jednak trochę przeszkadza.
Jakiś motyw jest trochę brzmi to jak dojarka bydła w dobrym sensie znaczenia tego słowa, trochę przytnij w tych buczących hz 100 i wyżej chyba, pogłosu też trochę zdejmij, poza tym za długo się rozgrzewa sama stopa to za mało, a później od tak wyjąłeś wszystkie drobniaki na stół, non stop ten sam loop, zdecydowanie sekcje perkusyjną jest do urozmaicenia, brakuje tutaj całej progresji. I ten główny melodyczny dźwięk nudzi się szybko, jakąś modulacje mu zapiać, filtry, efekty, tak żeby był zmienny w swojej postaci. MOżna by to lepiej wykonać i jest jeszcze sporo do zrobienia, działaj dalej. Pozdro...
Ja słyszę w tym kawałkui: Kick, Synth-Pada, Delay Synth, suba, oraz dodatkowy loop perkusyjny. Trochę monotonnie. Tu jeszcze jest dużo do zrobienia.
Słychać, że po wejściu kicka i suba delay synth traci na mocy to znaczy - obetnij dołu od tego syntha.
Słychać, że kick uderzając niemal nachodzi na suba, a to dlatego, że prawdopodobnie czas opóźnienia obwiedni, która wycisza suba względem kick jest za krótki. Może powinieneś spróbować ułożyć suba w krótkich odstępach zamiast jednej ciągłości, żeby zaznaczyć lepiej jego obecność.
Perka jedzie loop'em gotowym No ale mogę się mylić (chciałbym aby tak było.), bo brzmi fajnie.
Fajny wałek ale ja się troszku znudziłem... Warto urozmaicić go bo mogłoby wyjść z tego coś ambitnego