Więc tak. Jeżeli jest się w stanie poświęcić regularnie swój czas na tworzenie, codziennie i wytrwale, przez kilka lat, to da się osiągnąć dobry poziom. Jak jest natchnienie i pomysł, to siadać i spróbować zrobić; a jak nie ma, to czytać, analizować, słuchać. Nawet te osoby z forum, które ci teraz piszą "hurr durr to nie dla ciebie" zaczynały od zera, nie ma wielu osób, które talent do muzyki wyssały z mlekiem matki. To tylko nieliczne wyjątki.
Najważniejsze, to żebyś lubił tworzyć muzykę, lubił tą zabawę dźwiękami. To daje siłę do codziennego, regularnego i wytrwałego uczenia się. Natomiast teorii muzyki to nauczysz się przy okazji, ale musisz się jej nauczyć i tu akurat nie ma że boli. Bardzo mocno się przydaje w dalszej twórczości, a swego czasu kilka osób mi to mocno uświadomiło.
Najważniejsze, to żebyś lubił tworzyć muzykę, lubił tą zabawę dźwiękami. To daje siłę do codziennego, regularnego i wytrwałego uczenia się. Natomiast teorii muzyki to nauczysz się przy okazji, ale musisz się jej nauczyć i tu akurat nie ma że boli. Bardzo mocno się przydaje w dalszej twórczości, a swego czasu kilka osób mi to mocno uświadomiło.