Ja nie mam w ogole pamieci do tytulow. Moge sluchac kawalek non stop a i tak nie zapamietam tytulu bo on nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Jezeli zapamietam artyste to juz jest cos. Dla mnie liczy sie zawartos utworu a tytul moge sobie sam wymyslic do danego utworu. Rownie dobrze producent mogl walnac glowa w klawiature i tak nazwac utwor. Sam mam z tym ogromny problem i zawsze nie lubilem tego etapu. Myslalem nawet zeby dla jajek nazwac utwor "kartofel" i sprobowac wydac gdzies. Paul Oakenfold nazwalswoj utwor ostatni "bla bla bla" a i tak jest popularny.
Czy tytuł utworu jest istotny? |
|