Ja również chciałbym podzielić się swoimi przyzwyczajeniami...
W numerach, gdzie jestem autorem tekstu zasadniczo tytuł jest formowany przez refren. Zrobiłem kilka kawałków, gdzie nie było standardowego refrenu w postaci tekstu - były to skrecze, cuty bądź jakaś linia melodyczna - wtedy dłużej myślałem nad tytułem bo chciałem aby był on w jakimś stopniu odzwierciedleniem, streszczeniem całego numeru. Do jednego, który napisałem 2 lata temu nadal nie mam tytułu - ale przypuszczam że po rejestracji wokalu, uformowaniu refrenu z cutów, będzie mi łatwiej coś wymyśleć. Tytuł stawiam na tym samym poziomie, co okładkę albumu - ma przedstawiać twórcę oraz dzieło.
Od jakiegoś czasu robię numery instrumentalne - tutaj jest ciut trudniej, trzeba użyć wyobraźni bo nadal tytuł ma być odzwierciedleniem mnie przez pryzmat tego, co zrobiłem. Moja muzyka ma na celu pobudzić wyobraźnię słuchacza i zabrać go w podróż. Tytuł jest podsumowaniem - jedno słowo lub zdanie, które w połączeniu z muzyką i grafiką, którą staram się zawsze gdzieś tam załączyć, pobudzi wyobraźnię słuchacza jeszcze bardziej.
W numerach, gdzie jestem autorem tekstu zasadniczo tytuł jest formowany przez refren. Zrobiłem kilka kawałków, gdzie nie było standardowego refrenu w postaci tekstu - były to skrecze, cuty bądź jakaś linia melodyczna - wtedy dłużej myślałem nad tytułem bo chciałem aby był on w jakimś stopniu odzwierciedleniem, streszczeniem całego numeru. Do jednego, który napisałem 2 lata temu nadal nie mam tytułu - ale przypuszczam że po rejestracji wokalu, uformowaniu refrenu z cutów, będzie mi łatwiej coś wymyśleć. Tytuł stawiam na tym samym poziomie, co okładkę albumu - ma przedstawiać twórcę oraz dzieło.
Od jakiegoś czasu robię numery instrumentalne - tutaj jest ciut trudniej, trzeba użyć wyobraźni bo nadal tytuł ma być odzwierciedleniem mnie przez pryzmat tego, co zrobiłem. Moja muzyka ma na celu pobudzić wyobraźnię słuchacza i zabrać go w podróż. Tytuł jest podsumowaniem - jedno słowo lub zdanie, które w połączeniu z muzyką i grafiką, którą staram się zawsze gdzieś tam załączyć, pobudzi wyobraźnię słuchacza jeszcze bardziej.