chwytliwość melodii to prosty trik, polegający na zwykłym powtarzaniu danych partii, więc napisanie takiej melodii to nic trudnego, o ile ma się wyrobiony słuch na tyle, aby nie robić fałszów. Możesz równie dobrze otworzyć jakikolwiek artykuł gdzie masz opisane skale i klawisze, które do niej należą i zrobić prostą melodie, ale chyba nie o to w tym chodzi
Technika przychodzi z czasem (jak wszystko zresztą w tej dziedzinie XD). Na pewno powinieneś poczytać o podstawowych pojęciach, ale nie trzymaj się ich kurczowo. Ważne, żebyś zrozumiał co mniej więcej robi equalizer, kompresor i masa innych pierdół, ale najważniejsza jest praktyka i eksperymentowanie Mich tam trafnie powiedział o tym z dobrym przykładem.
Brzmienie jak na razie bym zostawił. I tak będziesz się przebijać przez pierdyliard tygodni podczas praktyki podstaw mixu i przez ten czas powinna jakaś wiedza o działaniu syntezatorów przyswoić ci się do głowy.
Spójność utworu? Chodzi ci o aranżacje? To czysta wyobraźnia. Tutaj nikt ci nie pomoże
Sam zaczynałem w wieku 11 lat. Pojęcie o muzyce miałem zerowe i bardzo omijałem tematy teorytyczne, a skupiałem się na czystej praktyce. Teraz mam 20 lat a pojęcie o muzyce ciut większe niż kiedyś, jednak cały czas unikam teorii i trzymam się zasady, że jeżeli coś brzmi dobrze, to jest dobrze. (Okej.. prawie zawszę trzymam się tej zasady XD)
Wspomniałeś jeszcze, że nie jesteś z niczego usatysfakcjonowany. To dobrze. W 95% mam to samo, jednak czasami trafiasz na ten pomysł, który ci się podoba i masz pewność, że to jest dobre ;P
Technika przychodzi z czasem (jak wszystko zresztą w tej dziedzinie XD). Na pewno powinieneś poczytać o podstawowych pojęciach, ale nie trzymaj się ich kurczowo. Ważne, żebyś zrozumiał co mniej więcej robi equalizer, kompresor i masa innych pierdół, ale najważniejsza jest praktyka i eksperymentowanie Mich tam trafnie powiedział o tym z dobrym przykładem.
Brzmienie jak na razie bym zostawił. I tak będziesz się przebijać przez pierdyliard tygodni podczas praktyki podstaw mixu i przez ten czas powinna jakaś wiedza o działaniu syntezatorów przyswoić ci się do głowy.
Spójność utworu? Chodzi ci o aranżacje? To czysta wyobraźnia. Tutaj nikt ci nie pomoże
Sam zaczynałem w wieku 11 lat. Pojęcie o muzyce miałem zerowe i bardzo omijałem tematy teorytyczne, a skupiałem się na czystej praktyce. Teraz mam 20 lat a pojęcie o muzyce ciut większe niż kiedyś, jednak cały czas unikam teorii i trzymam się zasady, że jeżeli coś brzmi dobrze, to jest dobrze. (Okej.. prawie zawszę trzymam się tej zasady XD)
Wspomniałeś jeszcze, że nie jesteś z niczego usatysfakcjonowany. To dobrze. W 95% mam to samo, jednak czasami trafiasz na ten pomysł, który ci się podoba i masz pewność, że to jest dobre ;P