Zgadza się, chodzi mi o tragedię w Connecticut.
Bez tego reverbu, to nie brzmiałoby jak krzyki (nie ma tam sampli głosów, są one wykręcone na synthu).
AGITF charakteryzuje zimne, mechaniczne, mocno eksperymentalne brzmienie.
W szczególności ten kawałek brzmi jak próba przepuszczenia emocji przez robota. Brzmi to sztucznie, oczywiście.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego nowego roku!
Bez tego reverbu, to nie brzmiałoby jak krzyki (nie ma tam sampli głosów, są one wykręcone na synthu).
AGITF charakteryzuje zimne, mechaniczne, mocno eksperymentalne brzmienie.
W szczególności ten kawałek brzmi jak próba przepuszczenia emocji przez robota. Brzmi to sztucznie, oczywiście.
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego nowego roku!