Pierwsze wrażenie
Wow, wreszcie jakiś kwaśny kawałek, progressive, perkusja jak z wczesnego house.
<mdleje> Kompozycja
Progresywna, minimalistyczna. Proste, któtkie, ale chwytliwe riffy. Od połowy utworu kompozycja zawisa jakby w martwym punkcie. Oprócz delikatnego break'a w zasadzie niewiele się tutaj dzieje. Przydałoby się mocniejsze podkręcenie punktu kulminacyjnego ze skrajnymi ustawieniami filtrów.
Brzmienie
Bardzo ciepłe, przyjemne brzmienie kwaśnego basu. Fitry są bardzo naturalne i przyjemne dla ucha przy wszystkich skrajnych ustawieniach cutoff. Świetne brzmienie sprawia, że mimmo delikatnego zastoju w kompozycji, utworu nadal dobrze się słucha.
<mdleje> Mix
Sekcja rytmiczna jest blisko, selektywnie, raczej w centrum. Talerze i rytmiczny bas rozłożone w panoramie. Wokal i drugi temat syntezatorowy są bardziej przestrzenne, z głębszym delayem i pogłosem. Szczerze mówiąc pierwotna wersja miksu bardziej przypadła mi do gustu. Brzmiała bardziej surowo, konkretniej, bliżej. Ta najnowsza też brzmi dobrze, ale trochę za bardzo rozmyta i wygładzona. Ale to moja subiektywna opinia.
Podsumowanie
Jeden z tych kawałków na forum, który najbardziej przykuł moją uwagę ostatnio. Dodane do playlisty, chętnie słucham. Kolejny krok do przodu w stosunku do pierwszego dokonania Acid Squirt.
Wow, wreszcie jakiś kwaśny kawałek, progressive, perkusja jak z wczesnego house.
<mdleje> Kompozycja
Progresywna, minimalistyczna. Proste, któtkie, ale chwytliwe riffy. Od połowy utworu kompozycja zawisa jakby w martwym punkcie. Oprócz delikatnego break'a w zasadzie niewiele się tutaj dzieje. Przydałoby się mocniejsze podkręcenie punktu kulminacyjnego ze skrajnymi ustawieniami filtrów.
Brzmienie
Bardzo ciepłe, przyjemne brzmienie kwaśnego basu. Fitry są bardzo naturalne i przyjemne dla ucha przy wszystkich skrajnych ustawieniach cutoff. Świetne brzmienie sprawia, że mimmo delikatnego zastoju w kompozycji, utworu nadal dobrze się słucha.
<mdleje> Mix
Sekcja rytmiczna jest blisko, selektywnie, raczej w centrum. Talerze i rytmiczny bas rozłożone w panoramie. Wokal i drugi temat syntezatorowy są bardziej przestrzenne, z głębszym delayem i pogłosem. Szczerze mówiąc pierwotna wersja miksu bardziej przypadła mi do gustu. Brzmiała bardziej surowo, konkretniej, bliżej. Ta najnowsza też brzmi dobrze, ale trochę za bardzo rozmyta i wygładzona. Ale to moja subiektywna opinia.
Podsumowanie
Jeden z tych kawałków na forum, który najbardziej przykuł moją uwagę ostatnio. Dodane do playlisty, chętnie słucham. Kolejny krok do przodu w stosunku do pierwszego dokonania Acid Squirt.