Według mnie jeżeli ktoś jest miłośnikiem dobrej muzyki filmowej to nie wypada nie znać muzyki do trylogii Matrix. To co tam wyprawiał Don Davis razem z Juno Reactor przeszło już do klasyki tego gatunku i stanowi wzór do naśladowania. Nikt przedtem nie połączył wagnerowskiego klasycznego brzmienia, awangardy muzycznej XX wieku i współczesnej elektroniki w taki sposób jak oni. Jako bonus dam jeden z niewykorzystanych utworów z drugiej części, ostatecznie zastąpiony przez "Chateau" Roba Dougana:
Utwory, które wypada znać... |
|