Lubie muzyke klasyczna, ale musialem do niej dorosnac aby mi sie spodobala. Ona nigdy nieodejdzie do lamusa i zawsze znajdzie sie ktos kto zagra koncert Mozarta lub Chopina. Tam trendy niedzialaja...
Z elektroniczna jest inaczej. Nowe zastepuje stare. Na imprezie predzej uslyszysz Dr. Albana, Snap, a nie trance czy house z 90, no chyba ze w nowej wersji wypchanej efektami po brzegi. Tylko prawdziwe gwiazdy np. Prodigy, Chemical Brothers, Jarre, Fatboy Slim itd. sa zapisane na zawsze na kartach historii elektroniki za swoja odmiennosc i rozpoznawalny styl.
Macie przyklad Westbam, Dr. Motte, Marusha, Da Hool odeszli razem z Love Parade. Niechce sie tu klocic kto ma racje, bo kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania.
EDM odpada, a zwlaszcza Eska Wole posluchac ''Hexagon'' lub ''Ultra'', niz trance w wykonaniu kolegi, ktory jakby wkleil pare klockow na E-Jayu z automatyzacja glosnosci (tak to niestety odczulem)
Wystarczy posluchac utworu Aleya & Oshaya, ktory ostatnio wygral jako przyklad. To jest dla mnie kreatywnosc w muzyce.
Zgodzilem sie ze zdaniem jednego z kolegow, ktory polemizowal z autorem utworu. Nie jest to warte, aby byc w gronie najlepszych, bo psuje krajobraz...
PS. Nie jestem ekspertem i nieuwazam sie za lepszego od innych.
Z elektroniczna jest inaczej. Nowe zastepuje stare. Na imprezie predzej uslyszysz Dr. Albana, Snap, a nie trance czy house z 90, no chyba ze w nowej wersji wypchanej efektami po brzegi. Tylko prawdziwe gwiazdy np. Prodigy, Chemical Brothers, Jarre, Fatboy Slim itd. sa zapisane na zawsze na kartach historii elektroniki za swoja odmiennosc i rozpoznawalny styl.
Macie przyklad Westbam, Dr. Motte, Marusha, Da Hool odeszli razem z Love Parade. Niechce sie tu klocic kto ma racje, bo kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania.
EDM odpada, a zwlaszcza Eska Wole posluchac ''Hexagon'' lub ''Ultra'', niz trance w wykonaniu kolegi, ktory jakby wkleil pare klockow na E-Jayu z automatyzacja glosnosci (tak to niestety odczulem)
Wystarczy posluchac utworu Aleya & Oshaya, ktory ostatnio wygral jako przyklad. To jest dla mnie kreatywnosc w muzyce.
Zgodzilem sie ze zdaniem jednego z kolegow, ktory polemizowal z autorem utworu. Nie jest to warte, aby byc w gronie najlepszych, bo psuje krajobraz...
PS. Nie jestem ekspertem i nieuwazam sie za lepszego od innych.